Zapraszamy do lektury rozmowy z Jarosławem Szybińskim (TTMS) – wywiad możesz przeczytać TUTAJ
Dlaczego warto korzystać z MS Teams – rozmowa z Jarosławem Szybińskim
31 sierpnia 2020
Zapraszamy do lektury rozmowy z Jarosławem Szybińskim (TTMS) – wywiad możesz przeczytać TUTAJ
Czy szkolenie pracowników naprawdę musi być drogie, czasochłonne i trudne do skalowania? Jeszcze kilka lat temu odpowiedź brzmiałaby: tak. Dziś jednak, w dobie pracy zdalnej, globalnych zespołów i stale rosnących oczekiwań wobec działów HR i L&D, e-learning staje się nie tylko realną alternatywą dla szkoleń stacjonarnych — ale coraz częściej ich strategicznym następcą. Ten artykuł powstał z myślą o osobach, które stoją na styku rozwoju zespołów i efektywności biznesowej: menedżerach operacyjnych, HR Business Partnerach, menedżerach HR oraz Chief Learning Officerach (CLO). Jeśli zastanawiasz się, ile naprawdę kosztuje wyprodukowanie modułu e-learningowego, kto bierze udział w jego tworzeniu, co wpływa na ostateczny budżet i — co najważniejsze — jak można obniżyć te koszty bez utraty jakości, jesteś we właściwym miejscu. W kolejnych częściach tego artykułu rozłożymy koszt e-learningu na czynniki pierwsze. Pokażemy, że skuteczne szkolenie online to nie tylko kwestia technologii, ale przede wszystkim dobrego planowania, mądrych decyzji produkcyjnych i świadomego zarządzania zasobami. Dowiesz się, dlaczego minutowa stawka za kurs może wahać się od kilkudziesięciu do kilku tysięcy złotych — i od czego to zależy. Zaczynajmy od podstaw: co naprawdę składa się na koszt szkolenia online? 1. Z czego składa się koszt e-learningu? Jeśli zapytasz dostawcę e-learningu o cenę i usłyszysz w odpowiedzi: „to zależy” – to w gruncie rzeczy będzie to prawda. Ale tylko częściowa. Owszem, koszty mogą się różnić, jak w przypadku każdego projektu. Właśnie dlatego warto zrozumieć, z czego ten koszt się składa. Nie musisz znać wszystkich szczegółów technicznych, nie musisz pamiętać każdego etapu produkcji. Wystarczy, że zrozumiesz ogólny obraz: stworzenie e-learningu to proces. I to proces wieloetapowy – bez niego nie powstanie żadne sensowne szkolenie. Jeśli jakaś firma spróbuje ominąć któryś z tych kroków, to efekt będzie, delikatnie mówiąc, rozczarowujący. A budżet pójdzie w błoto. Na co więc realnie składa się koszt e-learningu? Oto kluczowe etapy: Analiza potrzeb szkoleniowych – czyli zrozumienie celu kursu, odbiorców oraz efektów, jakie chcemy osiągnąć. Bez tego ani rusz. Scenariusz i storyboard – tu powstaje szkielet kursu: treść merytoryczna, sposób prezentacji, interakcje. Produkcja multimediów – czyli to, co widzi i słyszy uczestnik: wideo, animacje, grafiki, quizy, nagrania lektorskie. Oprogramowanie i platforma (LMS) – koszt licencji, narzędzi do tworzenia kursów i systemów zarządzania nauką. Testowanie i wdrożenie – sprawdzenie, czy wszystko działa jak należy, i publikacja kursu dla użytkowników. Utrzymanie i aktualizacje – bo e-learning to nie produkt jednorazowy. Treści często wymagają zmian, np. po aktualizacji przepisów lub procedur. Właśnie te elementy — dobrze zaplanowane i zrealizowane — decydują o tym, czy szkolenie spełni swoje zadanie i czy warto w nie inwestować. 2. Kto tworzy kurs e-learningowy? Poznaj skład zespołu Robert Rodriguez nakręcił El Mariachi za 7 000 dolarów – sam pisał scenariusz, reżyserował, kręcił, montował i nagrywał dźwięk. Udało się, ale zapłacił za to brakiem snu, zdrowia i totalnym przeciążeniem. Brzmi znajomo? W e-learningu też można próbować zrobić wszystko samemu — od treści, przez grafikę, po wdrożenie. Ale to ryzykowna droga. Skuteczne szkolenie online to praca zespołowa, z jasno podzielonymi rolami i etapami. Kto stoi za profesjonalną produkcją e-learningu? E-learning Developer – odpowiada za techniczne wykonanie kursu w narzędziach takich jak Articualte Storyline, Ariculate Rise czy Adobe Captivate Instructional Designer –Projektuję strukturę, interakcje, narrację i sposób przyswajania wiedzy. Graphic Designer – tworzy grafikę, ikony, ilustracje i animacje. Manual Tester – sprawdza jakość kursu i poprawność działania. Project Manager – koordynuje terminy, budżet i kontakt z klientem. Administrator e-learningu – wdraża moduły na platformach LMS. Business Analyst / Solution Architect – wspiera większe projekty z elementami integracji, analityki, storytellingu. 3. Ile kosztuje dzień pracy specjalisty e-learningu? To jedno z kluczowych pytań, jakie pojawiają się na etapie planowania projektu szkoleniowego. Odpowiedź nie jest jednak jednoznaczna — stawki mogą się istotnie różnić w zależności od kilku czynników: lokalizacji dostawcy, jego doświadczenia rynkowego, jakości zespołu i portfolio realizacji. Po pierwsze, znaczenie ma geografia. Firmy działające w Europie Środkowo-Wschodniej, w tym w Polsce, zazwyczaj oferują niższe stawki niż dostawcy z Europy Zachodniej, Stanów Zjednoczonych czy Skandynawii — często przy zachowaniu wysokiego standardu wykonania. Różnice te wynikają nie tylko z poziomu kosztów pracy, ale także z lokalnych uwarunkowań biznesowych. Po drugie, istotną rolę odgrywa pozycja rynkowa i kompetencje zespołu wykonawczego. Firmy z ugruntowaną renomą, realizujące projekty dla znanych marek i dysponujące wyspecjalizowanymi zespołami (instruktorzy, projektanci treści, graficy, specjaliści LMS), wyceniają swój czas odpowiednio wyżej — co odzwierciedla nie tylko jakość, ale i przewidywalność efektu końcowego. Wreszcie, zakres i stopień złożoności projektu również wpływają na stawki. Inaczej wyceniany będzie prosty kurs oparty na slajdach z narracją, a inaczej rozbudowany moduł z elementami interaktywnymi, animacją, quizami czy integrację z innymi narzędziami / aplikacjami. W dalszej części przedstawiamy orientacyjne stawki dzienne i godzinowe dla poszczególnych ról zaangażowanych w produkcję e-learningu — z podziałem na regiony oraz poziom doświadczenia. Poniżej zestawienie przykładowych stawek dziennych (8h) w euro: Konsultanci z Polski: Role Junior Professional Senior E-learning Developer €195 €235 €280 Instructional Designer €195 €235 €280 Graphic Designer €185 €225 €270 Manual Tester €180 €215 €260 E-learning Administrator €170 €200 €230 Business Analyst €195 €235 €280 Project Manager – €251 €305 Solutions Architect – – €325 Konsultanci offshore (Indie): Role Junior Professional Senior E-learning Developer €100 €140 €200 E-learning Administrator €80 €110 €175 4. Ile kosztuje moduł e-learningowy? Dlaczego w wycenach e-learningu pojawiają się „moduły”? To proste: pozwalają one w przejrzysty sposób oszacować złożoność i poziom skomplikowania poszczególnych części szkolenia. Moduł to nic innego jak uporządkowany fragment kursu, skoncentrowany na jednym zagadnieniu — może być prosty i statyczny, albo rozbudowany i pełen interakcji. Nie każdy element e-learningu musi być naszpikowany animacjami czy gamifikacją — w wielu przypadkach wystarczy przystępna forma z jasnym przekazem. To właśnie moduły stanowią podstawową jednostkę budulcową szkolenia online, a ich koszt zależy przede wszystkim od długości, poziomu zaawansowania i zastosowanych technologii. Im więcej multimediów, storytellingu i interakcji, tym wyższa wycena — ale też większy potencjał zaangażowania odbiorcy. Poniżej przedstawiamy orientacyjne widełki cenowe dla różnych typów modułów e-learningowych. Moduł standardowy (klikane elementy, narracja AI): 15 minut: 1 622 € 25 minut: 2 105 € 35 minut: 2 740 € Moduł mieszany (interakcje + animacje): 15 minut: 2 263 € 25 minut: 2 940 € 35 minut: 3 822 € Moduł zaawansowany (storytelling, grywalizacja, rozbudowana animacja): 15 minut: 3 140 € 25 minut: 4 336 € 35 minut: 5 985 € Symulacja systemowa (sandbox): Wersja podstawowa: od 2 310 € Wersja zaawansowana: do 5 303 € Moduły Rise (Articulate Rise 360): Podstawowy (quizy, interakcje, grafiki): od 1 365 € Mieszany (drag & drop, grywalizacja): do 2 972 € 5. Od czego zależy koszt e-learningu? Dlaczego jeden kurs e-learningowy kosztuje kilka tysięcy euro, a inny — kilkanaście? Różnice w wycenie wynikają z kilku kluczowych czynników, które warto znać, zanim zdecydujesz się na realizację szkolenia online. Pierwszym z nich jest długość kursu. Im dłuższy materiał, tym więcej ekranów, interakcji, scenariusza i narracji trzeba przygotować — a to bezpośrednio wpływa na czas i koszt produkcji. Drugi czynnik to złożoność projektu. Prosty kurs oparty na slajdach i quizach będzie znacznie tańszy niż moduł z rozbudowaną animacją, storytellingiem czy elementami grywalizacji. Im bardziej angażujące i interaktywne rozwiązania, tym większe nakłady produkcyjne. Koszt kształtuje również zespół realizacyjny. Stawki specjalistów różnią się w zależności od ich doświadczenia i lokalizacji — firma z Warszawy czy Krakowa może wycenić pracę inaczej niż agencja z Berlina, Kopenhagi czy Nowego Jorku. Na cenę wpływa także technologia. Jeśli projekt zakłada użycie sztucznej inteligencji, dedykowanych integracji z LMS czy personalizowanych rozwiązań, będzie to miało swoje odbicie w budżecie. Na koniec — wersje językowe. Im więcej lokalizacji językowych, tym wyższy całkowity koszt, który obejmuje nie tylko tłumaczenie, ale też dostosowanie narracji, napisów, grafiki i ewentualnie lektorów. Od czego zależy koszt e-learningu w 2025 roku? Długość kursu – im dłuższy, tym większa liczba ekranów, interakcji i narracji. Złożoność projektu – storytelling, grywalizacja, symulacje podnoszą koszt. Zespół realizacyjny – stawki specjalistów zależą od lokalizacji i poziomu. Technologia – wykorzystanie AI, LMS, dedykowanych integracji, itd. Lokalizacje językowe – dodatkowe wersje językowe wpływają na całkowity budżet. 6. Co może obniżyć koszt produkcji e-learningu? Choć e-learning bywa postrzegany jako inwestycja wymagająca znacznych nakładów, istnieje wiele sposobów, by mądrze zoptymalizować budżet, nie tracąc przy tym na jakości. Oto najczęstsze działania, które realnie wpływają na obniżenie kosztów: Dostarczone materiały źródłowe Jeśli klient przekazuje gotowe treści – np. prezentację PowerPoint z notatkami lektora, scenariuszem czy grafikami – znacząco skraca to czas pracy zespołu projektowego. Mniej pracy przy opracowywaniu merytoryki i warstwy wizualnej to niższe koszty. Prostszy poziom interaktywności i grafiki Zrezygnowanie z rozbudowanej grywalizacji, symulacji czy animacji pozwala ograniczyć czas i koszty produkcji. Prosty, liniowy kurs z podstawowymi przyciskami, quizami i narracją AI będzie znacznie tańszy niż interaktywny moduł z rozgałęzieniami i storytellingiem. Narracja oparta na AI Zastosowanie wysokiej jakości syntezatora mowy zamiast nagrań lektorskich w studio to nie tylko oszczędność finansowa, ale też łatwiejsze i szybsze aktualizacje treści w przyszłości. Wybór prostszego narzędzia autorskiego Kursy tworzone w Articulate Rise (z gotowych, responsywnych komponentów) są znacznie tańsze i szybsze do wdrożenia niż kursy w Storyline, które wymagają zaawansowanego projektowania i testowania. Ograniczenie liczby rund feedbacku Z góry ustalone 1–2 rundy przeglądu (np. wersja robocza i finalna) pozwalają uniknąć niekończących się poprawek i dodatkowych kosztów roboczogodzin. Krótszy czas trwania kursu Moduł trwający 15 minut kosztuje znacznie mniej niż ten sam materiał rozciągnięty do 45 minut – zarówno pod względem produkcji, jak i testowania, QA czy narracji. Modernizacja istniejących materiałów Zamiast tworzyć kurs od podstaw, można zaktualizować istniejące treści — np. zmieniając narrację, styl graficzny lub dostosowując zawartość do nowych przepisów. Takie podejście może przynieść oszczędności rzędu 40–60%. 6.1 Sztuczna inteligencja jako sposób na obniżenie kosztów e-learningu Wcześniej wspomnieliśmy o zastosowaniu AI jako syntezatora mowy — to jeden z najprostszych i najskuteczniejszych sposobów na ograniczenie kosztów nagrań lektorskich. Ale możliwości sztucznej inteligencji w e-learningu sięgają znacznie dalej. Dzięki odpowiednim narzędziom opartym na AI można dziś automatyzować wiele etapów produkcji kursów, skracając czas realizacji nawet o kilkadziesiąt procent. Przykład? Nasze rozwiązanie AI4E-learning umożliwia błyskawiczne tworzenie modułów szkoleniowych na podstawie przesłanych materiałów źródłowych — prezentacji, dokumentów Word czy plików PDF. Narzędzie automatycznie generuje propozycje struktury kursu, slajdy, quizy, a także narrację opartą na sztucznej inteligencji. To nie tylko przyspiesza pracę zespołu, ale również pozwala znacząco ograniczyć koszty produkcji. Co więcej, AI wspiera także proces aktualizacji treści. Zmiana procedury, nowy regulamin czy aktualizacja oferty? Dzięki inteligentnemu generatorowi treści, wprowadzenie modyfikacji do kursu zajmuje minuty — nie dni. Dzięki takim narzędziom jak AI4E-learning firmy mogą nie tylko szybciej wdrażać nowe szkolenia, ale także skalować proces edukacyjny bez konieczności rozbudowy zespołu produkcyjnego. To realna oszczędność czasu, zasobów i budżetu. 7. Podsumowanie: Jaki jest koszt e-learningu w 2025 roku? Koszt produkcji e-learningu w 2025 roku zależy od wielu czynników — od długości i złożoności kursu, przez technologie, po model współpracy z dostawcą. Ceny modułów zaczynają się od około 1 365 € (np. prosty kurs w Articulate Rise), a mogą przekroczyć 5 300 € w przypadku rozbudowanych szkoleń z animacjami, gamifikacją i zaawansowanym storytellingiem. Dobra wiadomość? Koszty można znacząco obniżyć, jeśli: dostarczysz gotowe materiały źródłowe, wybierzesz prostszy poziom interaktywności, zastosujesz narrację opartą na sztucznej inteligencji, postawisz na narzędzia typu low-code, takie jak Articulate Rise, ograniczysz liczbę rund feedbacku, zdecydujesz się na aktualizację istniejącego kursu zamiast budowy od zera. Dzięki odpowiedniemu doborowi technologii i zespołu projektowego, e-learning może być efektywny, skalowalny i dopasowany do niemal każdego budżetu. 7.1 Jak TTMS może Ci w tym pomóc? Jako doświadczony partner w projektowaniu i produkcji kursów cyfrowych, TTMS oferuje pełne wsparcie — od analizy potrzeb, przez projekt graficzny i narrację, aż po wdrożenie na platformach LMS. Wykorzystujemy nowoczesne technologie, w tym sztuczną inteligencję oraz nasze autorskie narzędzia, takie jak AI4E-learning, które pozwalają tworzyć szybciej i taniej — bez kompromisu w jakości. Zajrzyj na ttms.com/e-learning, by zobaczyć, jak możemy pomóc w realizacji Twojego projektu. Skontaktuj się z nami – doradzimy, wycenimy i zaprojektujemy Twój kurs od A do Z.
Czytaj więcejAnti-money laundering (AML) compliance is a resource-intensive function for insurance companies in the European Union. Insurers face strict AML obligations, and meeting these requirements with manual processes creates a heavy compliance burden and leaves them exposed to operational and compliance risks. By embracing AML automation, insurers can reduce this burden and mitigate risk while remaining fully compliant with EU requirements. EU Regulatory Obligations and Compliance Pain Points for Insurers In the EU, insurance companies are obliged entities under anti-money laundering laws and must implement robust AML programs. EU directives mandate a risk-based approach – applying stricter controls to higher-risk customers, products, and transactions. Key obligations include thorough customer due diligence (CDD) on policyholders and beneficiaries, ongoing transaction monitoring, screening for politically exposed persons (PEPs) and sanctioned parties, and prompt suspicious activity reporting to Financial Intelligence Units. Supervisory authorities also expect insurers to maintain strong governance and internal controls to keep these measures effective and up to date. All these requirements create significant compliance pain points for insurers. Companies often manage high volumes of policies through intermediaries, which complicates customer data collection and monitoring. Manual KYC and due diligence processes spread across different teams can result in inconsistent checks or oversight gaps. Keeping pace with frequent regulatory changes is extremely difficult without automation, making any spreadsheet-reliant approach increasingly unsustainable. Operational and Legal Risks of Manual Compliance Processes Operational Inefficiencies Manual AML compliance processes in insurance are labor-intensive. Performing KYC checks, monitoring transactions, and compiling reports by hand delays onboarding of new policyholders and strains internal resources. Subjective human judgment can lead to uneven risk classification – one analyst’s “high-risk” customer might be labeled “medium-risk” by another. Siloed data and lack of integration between internal systems mean red flags can be overlooked or duplicated. These inefficiencies translate to higher costs and a poorer customer experience (clients waiting weeks for policy approval due to prolonged compliance checks). Compliance Failures and Penalties Relying on manual, ad-hoc workflows for AML heightens the risk of serious compliance failures. Human error or omission might result in a suspicious transaction going unreported or a high-risk customer not receiving enhanced due diligence. Such lapses carry severe consequences: regulators can impose heavy fines (up to 10% of annual turnover) or even suspend an insurer’s license, leading to reputational damage. Additionally, senior managers can be held personally liable for major AML failures. A manual approach therefore leaves insurers dangerously exposed to compliance risk. Benefits of AML Automation for Insurers Using modern compliance technology like AI-driven risk engines and integrated watchlist screening, insurers can turn AML from a tedious checkbox exercise into a proactive risk management advantage. The main advantages of AML automation for insurers include: Faster Customer Onboarding AML automation significantly speeds up customer acquisition and policy issuance. Digital identity verification and document checks can be completed within minutes instead of days, allowing new policyholders to be onboarded with minimal friction. Rather than manual data entry, automated workflows use reliable databases to verify identities in seconds. This acceleration means customers get insured faster, and brokers or agents can close policies without long compliance delays. Consistent Risk Scoring and Monitoring An automated AML system applies uniform risk assessment criteria across all customers and transactions, eliminating the inconsistencies of manual reviews. Every policyholder is screened against the same up-to-date watchlists and risk indicators, producing standardized risk ratings that trigger appropriate due diligence steps. Ongoing monitoring runs continuously in the background, flagging suspicious patterns (such as unusually large premium top-ups or rapid policy surrenders) in real time. With centrally defined rules and models, management gains a consistent view of enterprise-wide risk exposure. This alignment with objective criteria also meets regulators’ expectations for effective AML controls. Detection of Complex Fraud Schemes Advanced analytics and machine learning in AML software help uncover sophisticated money laundering schemes. Criminals may exploit insurance products using tactics like purchasing multiple small policies or quickly canceling new policies to reclaim funds (abusing the “cooling-off” period). An automated platform can correlate data across policies and transactions to spot such red flags. For example, it might recognize a pattern of rapid cancellations and refunds that signals systematic abuse. Automated detection greatly improves an insurer’s ability to intercept illicit activity and protect the business from financial crime. Audit Readiness and Transparency Automation bolsters audit readiness and regulatory reporting. The system automatically logs every compliance action – from initial due diligence checks to the resolution of alerts – creating a detailed audit trail. Any time an auditor or regulator inquires about a case, the compliance team can instantly retrieve all records of checks and decisions. Automated solutions also produce timely compliance reports, giving management clear visibility into program performance. This transparency makes regulatory inspections smoother and assures stakeholders that AML controls are working effectively. By embracing AML automation, insurers achieve faster and more consistent compliance operations. Staff once bogged down by manual reviews can focus on high-risk cases, while routine screening and monitoring are handled by technology. The result is a reduced compliance burden, lower costs, and a stronger defense against financial crime. AMLTrack – Intelligent AML Compliance for the Insurance Sector AMLTrack is an AI-powered compliance platform that automates the entire anti-money laundering process for insurers, from digital customer onboarding to continuous transaction monitoring. Designed in collaboration with legal and IT experts, AMLTrack integrates directly with sanctions lists (EU, UN, UK, US) and PEP databases, automatically verifying policyholders and beneficiaries in seconds. Built-in risk scoring models ensure consistent classification across all cases, while real-time monitoring flags unusual premium payments, rapid policy cancellations, or other red-flag patterns unique to insurance products. The system securely stores all compliance actions in an audit-ready environment, enabling instant retrieval of due diligence records for regulators or internal reviews. Fully scalable and cloud-ready, AMLTrack adapts to the size and complexity of any insurer’s operations, reducing compliance costs, accelerating policy issuance, and strengthening defenses against financial crime. Are insurance companies really at risk of money laundering activities? Yes. Although insurance may seem lower-risk than banking, certain life insurance and investment-linked products can be misused to hide or move illicit funds. Criminals may use overfunded policies, rapid surrenders, or third-party premium payments to obscure the origin of money. Regulators treat insurers as obliged entities under EU AML laws for precisely this reason. What types of insurance products require the most AML attention? Life insurance policies with savings components, unit-linked insurance products, and annuities typically carry the highest AML risk. These products can function like financial instruments, making them attractive for placement and layering of funds. Policies that allow early withdrawal, high-value premiums, or third-party payers should be subject to enhanced due diligence. How do AML obligations differ for brokers or intermediaries? Insurance brokers and agents are often the first point of contact with the customer, which means they play a key role in collecting KYC data. While the legal AML obligation remains with the insurer, regulators expect companies to implement systems that ensure brokers follow proper due diligence procedures. Automating these workflows helps insurers maintain oversight and consistency across all sales channels. What’s the main advantage of AML automation for compliance teams? The biggest advantage is efficiency and consistency. Automation reduces manual workloads, standardizes how risk assessments are applied, and ensures that alerts are not missed. This allows compliance officers to focus on investigating true risks rather than chasing paperwork or inconsistencies. It also helps meet tight regulatory timelines for reporting suspicious activities. Can AML automation adapt to changes in EU regulations? Yes, most modern AML platforms are built with compliance flexibility in mind. They are regularly updated to reflect changes in EU directives and local transpositions. This means that when a new rule comes into force (e.g. around digital onboarding or crypto exposure), the system can be reconfigured quickly — avoiding costly manual retraining or workflow redesign.
Czytaj więcejTworzenie kursów e-learningowych w firmach jeszcze niedawno zajmowało całe tygodnie – od zbierania materiałów po przygotowanie interaktywnych modułów. Dziś, dzięki narzędziom opartym na sztucznej inteligencji, takim jak AI4E-learning, proces ten można w pełni zautomatyzować – i skrócić do zaledwie kilku minut. To rewolucja w świecie szkoleń online, zarządzania wiedzą i rozwoju pracowników. Sam Altman, CEO OpenAI, zwraca uwagę, że już teraz ludzie korzystają z AI, by zwiększyć produktywność – nawet mimo znanych ograniczeń tych narzędzi. Według jego prognoz, w niedalekiej przyszłości pierwsze agentowe systemy AI dołączą do zespołów roboczych i radykalnie zmienią efektywność firm na całym świecie. Z perspektywy firmy technologicznej, która na co dzień rozwiązuje problemy optymalizacyjne dzięki implementacji narzędzi opartych o AI, to proces nieodwracalny. Dla dużych korporacji to wręcz konieczność – sposób na obniżenie kosztów produkcji, a jednocześnie na uwolnienie kreatywności i potencjału pracowników, na których naprawdę zależy organizacjom. Dzięki wykorzystaniu AI nie muszą już oni wykonywać żmudnych, powtarzalnych zadań, które często prowadzą do szybkiego wypalenia zawodowego. Podobnie wygląda sytuacja w działach szkoleń – tu również nadchodzi zmiana. Choć rozwój tej technologii dopiero nabiera tempa. AI pomaga nie tylko w obniżaniu kosztów czy łagodzeniu braków kadrowych – potrafi zrobić dla rozwoju pracowników znacznie więcej niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. W tym artykule przyglądamy się temu, jak działa AI4E-learning (autorskie narzędzie TTMS) oraz w jaki sposób może zrewolucjonizować proces tworzenia szkoleń w Twojej organizacji — niezależnie od jej wielkości czy branży. 1. AI4E-learning – narzędzie AI do tworzenia kursów e-learningowych AI4E-learning to inteligentne narzędzie edukacyjne, które umożliwia szybkie tworzenie gotowych, interaktywnych kursów w standardzie SCORM – w pełni zgodnych z platformami LMS (Learning Management System). Jego głównym atutem jest zdolność do automatycznego przekształcania różnych materiałów źródłowych – takich jak dokumenty tekstowe (DOC, PDF), prezentacje (PPT), pliki dźwiękowe (MP3) czy nagrania wideo (MP4) – w angażujące treści szkoleniowe. Dzięki wbudowanej sztucznej inteligencji narzędzie analizuje zawartość dostarczonych plików i na tej podstawie generuje: interaktywne kursy e-learningowe gotowe do wdrożenia na platformie LMS, quizy, ćwiczenia i testy wiedzy, materiały uzupełniające dla uczestników szkoleń, gotowe zestawy materiałów dla trenerów prowadzących szkolenia stacjonarne. Co ważne, AI4E-learning pozwala na wygenerowanie pliku SCORM — który można łatowo zaimportować do dowolnego LMS – bez konieczności ręcznej edycji czy specjalistycznej j wiedzy technicznej. 2. Jak AI4E-learning automatyzuje tworzenie szkoleń e-learningowych? Proces jest prosty – użytkownik wgrywa pliki źródłowe, takie jak prezentacje, dokumenty Word, PDF-y, nagrania audio i wideo. Narzędzie analizuje te treści i na ich podstawie generuje scenariusz szkoleniowy, który po akceptacji zostaje przekształcony na kurs z różnego rodzaju interakcjami oraz slajdami wiedzowymi, dźwiękiem lektora. Narzędzie pozwala na generowanie materiału szkoleniowego w różnych wersjach językowych. Dostępna jest także funkcja generowania narracji głosowej (lektor AI). Co ważne, AI4E-learning umożliwia pracę nawet osobom bez doświadczenia w narzędziach autorskich – wystarczy znajomość edycji pliku Word, by zaangażować się w przygotowanie szkolenia. Treści są w pełni responsywne i dostosowują się automatycznie do różnych długości tekstów i rozdzielczości ekranów, co rozwiązuje typowe problemy znane z narzędzi takich jak Articulate czy Captivate. 3. Dlaczego scenariusz szkoleniowy ma kluczowe znaczenie w AI4E-learning? Jednym z kluczowych założeń było oparcie procesu szkoleniowego na pracy ze scenariuszem – jeszcze przed rozpoczęciem developmentu. To nie tylko zwiększa przejrzystość komunikacji z klientem, ale też minimalizuje ryzyko kosztownych poprawek „po fakcie”. Klient ma pełen wgląd i możliwość zatwierdzenia treści na wczesnym etapie, co przekłada się na większą kontrolę i przewidywalność całego projektu. 4. Skalowalne szkolenia e-learningowe dzięki AI – poznaj możliwości AI4E-learning Chociaż AI4E-learning to gotowe narzędzie, jego pełny potencjał ujawnia się dopiero wtedy, gdy zostanie dostosowane do konkretnych potrzeb organizacji lub danego projektu. Zarówno wygląd szkolenia, jego struktura, poziom złożoności, długość, jak i zastosowane interakcje mogą być w pełni kastomizowane. Użytkownik ma możliwość dodawania własnych multimediów – grafik, wideo, a także modeli 3D – bezpośrednio do slajdów. Planowany jest również rozwój funkcjonalności, takich jak „ekran zasobów” z dodatkowymi materiałami do pobrania, co jeszcze bardziej zwiększy elastyczność tworzenia angażujących i dopasowanych szkoleń. 5. Jak powstał AI4E-learning – narzędzie wspierające rozwój szkoleń w firmach Pomysł na AI4E-learning zrodził się wewnątrz zespołu Transition Technologies MS jako odpowiedź na wewnętrzne potrzeby automatyzacji scenariuszy szkoleniowych. Na początku był to eksperyment – koncepcja wykorzystania sztucznej inteligencji do przyspieszenia pracy nad strukturą i treścią szkoleń. Jednak bardzo szybko okazało się, że potencjał narzędzia wykracza poza pierwotne założenia. Odzew z rynku przerósł oczekiwania twórców. Firmy z różnych branż – od przemysłu po edukację i farmację – zaczęły zgłaszać zapotrzebowanie na intuicyjne narzędzie, które pozwoliłoby szybko tworzyć kompletne, interaktywne kursy e-learningowe, bez konieczności angażowania specjalistów od narzędzi autorskich. Potrzebny był sposób na wykorzystanie już istniejących zasobów – dokumentów, prezentacji, materiałów wideo – i przekształcenie ich w angażujące treści szkoleniowe gotowe do wdrożenia na platformach LMS. Dzięki zaangażowaniu interdyscyplinarnego zespołu – złożonego z ekspertów w dziedzinach nauczania, kognitywistyki, user experience i uczenia maszynowego – udało się połączyć wiedzę pedagogiczną z najnowszymi technologiami AI. Tak powstało narzędzie, które realnie odpowiada na aktualne potrzeby działów L&D, HR oraz trenerów wewnętrznych. AI4E-learning to nie tylko produkt – to efekt zrozumienia, jak wygląda codzienność pracy z materiałami szkoleniowymi i jakie wyzwania stoją przed osobami odpowiedzialnymi za rozwój kompetencji w organizacjach. 6. Sztuczna inteligencja w służbie pracownika – personalizacja i dane w centrum e-learningu Największą siłą AI4E-learning nie jest sama automatyzacja procesu tworzenia kursów. To, co naprawdę wyróżnia to narzędzie, to możliwość szybkiego i łatwego tworzenia modułów szkoleniowych dopasowanych do poziomu wiedzy, tempa nauki czy roli zawodowej odbiorcy. Dzięki temu organizacje zyskują elastyczność w projektowaniu bardziej spersonalizowanych ścieżek rozwoju, które wcześniej wymagały znacznie większych nakładów czasu i zasobów. Dla firm oznacza to nie tylko większą efektywność, ale i realne wsparcie dla działów HR oraz L&D. Gdy treści generowane z pomocą AI4E-learning są zintegrowane z platformą LMS, możliwe staje się korzystanie z zaawansowanej analityki – w tym: identyfikacji rzeczywistych luk kompetencyjnych w zespołach, oceny poziomu wiedzy pracowników w wybranych obszarach, podejmowania trafnych decyzji o uruchomieniu konkretnych szkoleń, planowania rekrutacji uzupełniających pod kątem konkretnych kompetencji, monitorowania efektywności szkoleń w czasie rzeczywistym. To właśnie takie połączenie – nowoczesnego narzędzia do tworzenia treści z systemem zarządzania szkoleniami – przekształca e-learning z konieczności w strategiczne narzędzie zarządzania wiedzą w firmie. Zamiast przypadkowych kursów powstają celowane programy rozwoju kompetencji, które zwiększają zaangażowanie, zmniejszają ryzyko wypalenia i wzmacniają poczucie docenienia wśród pracowników. 7. Dlaczego firmy wybierają AI4E-learning – doświadczenie, rozwój i wsparcie AI4E-learning to odpowiedź na realne potrzeby nowoczesnych organizacji – zarówno globalnych korporacji, jak i niezależnych trenerów czy zespołów HR. Automatyzacja, personalizacja, intuicyjna obsługa i pełna elastyczność sprawiają, że nasze narzędzie doskonale wpisuje się w wyzwania współczesnego e-learningu. Ale za tą technologią stoi coś więcej niż tylko algorytmy – stoi zespół ludzi, którzy od ponad 10 lat pracują z pasją nad projektami edukacyjnymi. Nasz zespół to doświadczeni specjaliści od e-learningu, którzy realizowali projekty szkoleniowe dla międzynarodowych organizacji – m.in. z branży farmaceutycznej, medycznej, finansowej i przemysłowej – w tym dla klientów ze Szwajcarii, Niemiec, Wielkiej Brytanii czy USA. Znamy potrzeby dużych firm, potrafimy pracować w środowiskach o wysokich wymaganiach, dostarczając rozwiązania skalowalne, bezpieczne i dopasowane do procesów klienta. AI4E-learning powstaje w ścisłej współpracy z naszym dedykowanym zespołem AI, w którego skład wchodzą eksperci od uczenia maszynowego, cyberbezpieczeństwa, data engineeringu, UX i analizy danych. Dzięki temu rozwój narzędzia opiera się nie tylko na solidnym fundamencie technologicznym, ale też na głębokim zrozumieniu potrzeb użytkowników końcowych. Co szczególnie doceniają nasi klienci? To, że jesteśmy dostępni i zaangażowani również po wdrożeniu. Nie zostawiamy użytkowników samym sobie z nową technologią – zapewniamy wsparcie, szkolenia, bieżące doradztwo i rozwój narzędzia zgodnie z indywidualnymi potrzebami. Klienci cenią bezpośredni kontakt z naszymi specjalistami – ludźmi kompetentnymi, życzliwymi i gotowymi pomóc zawsze wtedy, gdy jest taka potrzeba. AI4E-learning to efekt naszej pracy, wiedzy i podejścia, które stawia relacje z klientem na pierwszym miejscu. Dlaczego warto używać AI4E-learning? oszczędność czasu i kosztów zgodność ze standardem SCORM generowanie treści w różnych językach brak konieczności znajomości narzędzi autorskich lepsza skalowalność projektów L&D Chcesz zautomatyzować tworzenie szkoleń w swojej firmie? Skontaktuj się z naszym zespołem i sprawdź, jak AI4E-learning może wesprzeć Twój dział HR lub L&D. Przetestuj narzędzie lub umów demo! Czy AI4E‑learning może w pełni zastąpić tradycyjnego autora kursów e‑learningowych? AI4E‑learning nie zastępuje eksperta, ale automatyzuje powtarzalne zadania: analizę materiałów, generowanie scenariusza, quizów, narracji i gotowych pakietów SCORM. Umożliwia szybkie przygotowanie kursów nawet osobom bez wiedzy technicznej, co oszczędza czas i koszty. Scenariusz angażuje klienta na wcześniejszym etapie, co minimalizuje błędy i poprawki w gotowym już kursie. Jednocześnie zespół ekspercki nadal kontroluje i zatwierdza cały proces. Jakie korzyści analityczne daje AI4E‑learning działom HR i L&D? Choć AI4E-learning samo w sobie nie dostarcza danych analitycznych o zespole, to dzięki integracji z platformą LMS kursy stworzone w tym narzędziu mogą stać się źródłem cennych informacji o poziomie wiedzy i kompetencjach pracowników. Menedżerowie zyskują dostęp do szczegółowych analiz w określonych obszarach tematycznych, co pozwala im: identyfikować realne luki kompetencyjne, oceniać rzeczywistą wiedzę zespołu, podejmować decyzje o uruchomieniu nowych szkoleń lub rozpoczęciu rekrutacji, monitorować efektywność kursów w czasie rzeczywistym i optymalizować programy rozwojowe. Dzięki temu szkolenia przestają być oderwanym procesem, a stają się strategicznym narzędziem zarządzania wiedzą w organizacji – wspierającym zarówno rozwój pracowników, jak i realizację celów biznesowych. Czy AI4E‑learning działa z każdym systemem LMS i plikami źródłowymi? Tak — narzędzie generuje kursy w standardzie SCORM, które można łatwo zaimportować do dowolnej platformy LMS, bez konieczności ręcznej edycji. Akceptuje szeroką gamę materiałów wejściowych, m.in. dokumenty Word, PDF, prezentacje PPT, pliki MP3 i MP4. Użytkownik otrzymuje jeden spójny plik wyjściowy, bez konieczności znajomości technik publikacji. Dzięki temu cały proces jest przyjazny nawet dla osób bez doświadczenia technicznego. Czy do korzystania z AI4E‑learning potrzeba specjalistycznej wiedzy? Nie — narzędzie umożliwia pracę osobom bez wcześniejszego doświadczenia w narzędziach autorskich. Wystarczy wgrać pliki źródłowe i uruchomić proces automatycznego generowania kursu. System sam analizuje materiały i dostosowuje treści do różnych długości tekstów i rozdzielczości ekranów. Cały proces jest intuicyjny.
Czytaj więcejIn recent years, anti-money laundering (AML) and counter-terrorism financing (CTF) have become top priorities across the financial services industry. Banks, payment institutions, brokerage houses, and investment firms operate under some of the strictest regulatory requirements when it comes to compliance. As AML regulations become more complex and regulators increase their expectations, financial institutions are under growing pressure to invest in effective compliance systems. Traditional, manual approaches to AML are no longer sufficient—both from an efficiency standpoint and in terms of risk management. That’s why many companies are now embracing AML process automation to streamline compliance and, crucially, minimize regulatory and reputational risk. What Does AML Compliance Really Mean for Financial Institutions? Under current Polish and EU law, financial institutions are required to implement a comprehensive AML compliance framework. This includes: Customer identification and verification (KYC), Assigning risk levels to each client, Ongoing transaction monitoring, Suspicious activity detection and reporting (SAR), Reporting threshold-based transactions, Maintaining proper documentation and audit trails. In practice, this means handling large volumes of data, analyzing behavior patterns, and documenting every step in a way that satisfies legal requirements. Even unintentional non-compliance can result in severe financial penalties and damage to the company’s credibility with both regulators and clients. Manual AML Procedures: Risky and Inefficient Despite the stakes, many organizations in the financial sector still rely on manual processes or fragmented systems to manage AML obligations. This introduces several operational challenges: Inconsistent client risk assessments, often based on subjective judgment, Limited ability to analyze large transaction volumes in a timely manner, No real-time alerts or automated transaction monitoring, Time-consuming report preparation for regulators, Risk of human error and delays in suspicious activity reporting. All of this puts institutions at significant legal and financial risk, including the possibility of license revocation, public investigations, or regulatory action. Moreover, operational costs associated with manual AML handling rise in proportion to customer base and transaction volume. AML Automation: A Strategic Move for Risk Mitigation and Efficiency Financial institutions that implement AML automation systems benefit from more reliable, scalable, and cost-effective compliance operations. Key advantages include: 1. Faster Execution Automated systems perform real-time analysis of client data and transactions, dramatically reducing the time needed for due diligence, transaction monitoring, and reporting. 2. Higher Accuracy and Consistency Automation eliminates human variability, ensuring that risk assessments and alerts follow uniform rules and thresholds. This improves the detection of suspicious activity and reduces false positives. 3. Full Audit Readiness With built-in audit trails and report templates, automated AML tools simplify inspections by internal audit teams or external regulators. 4. Scalability for Growth As your customer base grows, so do your compliance needs. Automated systems can scale with your organization, supporting thousands of clients and transactions with consistent oversight. 5. Improved Regulator Confidence Institutions that demonstrate proactive and well-documented AML programs are perceived as lower risk by supervisory authorities—leading to smoother audits and fewer interruptions. Automated solutions can typically perform tasks such as: Risk-based customer profiling, Ongoing transaction monitoring with real-time alerts, Report generation in line with legal requirements, Integration with PEP lists, sanctions databases, and company registries, Centralized data storage for documentation and internal reviews. What Do Regulators Expect? Regulatory bodies increasingly demand that financial institutions go beyond basic compliance checklists. They expect companies to use advanced tools to actively monitor, assess, and mitigate risk. This includes: Documented, repeatable, and measurable procedures, Timely and accurate reporting of suspicious activities, Evidence that the institution’s compliance tools are adequate for the scale and complexity of its operations. Automation supports these expectations and enables businesses to adapt quickly to legislative updates—such as the EU’s 6th AML Directive or changes introduced by national law. Our AML Solution – Intelligent Compliance Without the Complexity TTMS AML System is an advanced software platform that automates the full anti-money laundering (AML) and counter-terrorism financing (CTF) compliance cycle for financial institutions. Designed in partnership with leading legal experts, it combines AI-driven analytics, machine learning, and secure API integrations to deliver rapid client verification, real-time transaction monitoring, and continuous screening against up-to-date sanctions and PEP lists. The system centralizes all compliance data—risk scores, transaction histories, and verification records—into a single, audit-ready environment, enabling fast and reliable regulator reporting. Fully scalable for banks, payment providers, brokerage houses, insurers, and other obliged entities, TTMS AML System is tailored to industry-specific risk profiles and can be deployed on-premises or in the cloud. Its flexible configuration allows organizations to fine-tune risk models and monitoring rules, eliminating compliance gaps while minimizing false positives—something generic solutions often fail to achieve. With TTMS AML System, financial institutions can meet stringent legal requirements efficiently, cut operational costs, and strengthen their defense against financial crime. Conclusion: Automation as a Foundation for Secure and Scalable Compliance In the financial sector, where compliance is mission-critical, AML automation is no longer a luxury—it’s a necessity. The risks of manual operations—fines, reputational damage, and missed threats—are simply too high in today’s regulatory landscape. By investing in a smart, automated AML system, financial institutions gain not only operational efficiency but also a strategic edge in compliance, improved trust with regulators, and the capacity to grow securely. Organizations that act now will not only safeguard themselves but also build resilience into their compliance framework, making it future-proof against both regulatory changes and evolving financial crime threats. What is the difference between AML automation and traditional compliance methods? Traditional AML compliance typically involves manual checks, spreadsheets, and case-by-case assessments by compliance staff. AML automation replaces these with software that can perform identity verification, transaction monitoring, and risk scoring instantly, using predefined rules and algorithms. This reduces human error, speeds up workflows, and increases consistency across the organization. Is AML automation only for large banks and financial institutions? No, AML automation is increasingly accessible to small and mid-sized businesses as well. Many SaaS providers now offer scalable solutions that can be tailored to the size and complexity of your operation. Whether you’re a fintech startup, a payment processor, or an investment advisory firm, automated tools can help you meet regulatory requirements without hiring a large compliance team. How long does it take to implement an automated AML system? Implementation time depends on the system’s complexity, the size of your organization, and whether you need integration with existing tools (e.g., CRM or core banking). On average, implementation can take from a few days to several weeks. Many modern AML solutions offer cloud-based deployments that significantly reduce setup time and do not require heavy IT involvement. Can AML automation help detect fraud as well? While AML and fraud detection serve different purposes, they often overlap. Automated AML tools can flag suspicious behavior that may also indicate fraud—such as unusual transaction patterns or identity mismatches. Some platforms combine AML with fraud analytics, giving you a more comprehensive view of customer risk. Is automated AML compliance accepted by regulators? Yes, regulatory bodies not only accept AML automation but increasingly expect institutions to use technology to improve efficiency and accuracy. However, the software must be properly configured, documented, and auditable. Regulators want assurance that the system supports risk-based approaches and allows for transparent decision-making during audits or investigations.
Czytaj więcejAML w kancelariach prawnych – jak automatyzacja wspiera odpowiedzialność zawodową i ogranicza ryzyko Przeciwdziałanie praniu pieniędzy (AML) stało się jednym z kluczowych wyzwań dla kancelarii prawnych w obliczu coraz bardziej rygorystycznych wymogów regulacyjnych. Prawnicy obsługują transakcje – od obrotu nieruchomościami po zarządzanie środkami klientów – które mogą być atrakcyjnym celem dla przestępców próbujących zalegalizować nielegalne środki. Jeśli zabezpieczenia AML są niewystarczające, konsekwencje mogą być poważne. Kancelariom grożą nie tylko wysokie kary finansowe, ale także utrata reputacji, a w niektórych przypadkach osobista odpowiedzialność wspólników. Dobrą wiadomością jest to, że wzmacniając procesy AML i korzystając z automatyzacji, można znacząco zminimalizować te zagrożenia. Ryzyka AML w sektorze usług prawnych Kancelarie świadczą usługi, które – bez odpowiednich zabezpieczeń – mogą zostać wykorzystane do prania pieniędzy. Do najważniejszych obszarów ryzyka należą: Transakcje nieruchomościowe: Prawnicy często pośredniczą w zakupach nieruchomości i finalizacji transakcji. Takie transakcje o dużej wartości są znanym kanałem prania pieniędzy – przestępcy mogą próbować lokować nielegalne środki w nieruchomościach, udając legalne inwestycje. Bez wnikliwej kontroli kancelaria może nieświadomie pomóc w „oczyszczeniu” znacznych sum. Onboarding klienta: Przyjmowanie nowych klientów bez rzetelnej weryfikacji to poważna luka w bezpieczeństwie. Jeśli kancelaria nie sprawdzi tożsamości klienta, źródła środków i jego historii, może nawiązać współpracę z osobą publicznie eksponowaną (PEP), objętą sankcjami lub przestępcą. Taki klient może następnie wykorzystać usługi kancelarii do transferu nielegalnych środków. Rachunki powiernicze i depozytowe: Kancelarie często przechowują środki klientów na rachunkach powierniczych przy transakcjach takich jak ugody czy sprzedaż nieruchomości. Mogą one zostać użyte do prania pieniędzy, np. poprzez wpłatę nielegalnych środków i późniejsze wypłacenie ich jako „legalnego” dochodu. Brak nadzoru sprawia, że nietypowe operacje, takie jak duże, niewyjaśnione przelewy czy powtarzalne wpłaty i wypłaty, mogą pozostać niezauważone. Obsługa płatności wysokiej wartości: Niestandardowo duże wpłaty – zwłaszcza gotówkowe lub z nieprzejrzystych źródeł – to sygnały ostrzegawcze. Zdarza się, że przestępcy opłacają wysokie honoraria czy zaliczki z nielegalnych źródeł lub przepuszczają środki przez kancelarię pod pozorem obsługi prawnej. Bez jasnych procedur takie płatności mogą wyglądać na rutynowe, a w rzeczywistości służyć ukryciu pochodzenia pieniędzy. Najczęstsze wyzwania w obszarze AML dla kancelarii prawnych Mimo świadomości ryzyk wiele kancelarii boryka się z problemami proceduralnymi, które osłabiają skuteczność działań AML. Do najczęstszych należą: Niespójna weryfikacja klientów Brak jednolitego procesu due diligence w całej kancelarii powoduje, że poszczególni partnerzy czy działy stosują różne standardy. W efekcie jedni klienci są weryfikowani bardzo dokładnie, a inni przechodzą proces pobieżnie. Takie luki mogą doprowadzić do przyjęcia klientów wysokiego ryzyka bez właściwej analizy. Brak automatycznych alertów i monitoringu w trakcie współpracy Częstym problemem jest ograniczenie weryfikacji klienta wyłącznie do momentu rozpoczęcia współpracy. Tymczasem profil ryzyka może się zmienić – klient może zostać powiązany z aferą finansową, trafić na listę sankcyjną czy rozpocząć nietypowe transakcje. Bez automatycznego monitoringu i powiadomień takie zmiany mogą pozostać niezauważone. Rozproszone przechowywanie dokumentacji Dane dotyczące weryfikacji klientów często są porozrzucane między e-maile, kopie papierowe, arkusze i różne systemy. Taki chaos utrudnia uzyskanie pełnego obrazu sytuacji, a także przygotowanie się do kontroli czy audytu. Braki w dokumentacji zwiększają ryzyko uchybień i utrudniają obronę kancelarii w przypadku sporu. Koszty nieprzestrzegania przepisów: kary, utrata reputacji i odpowiedzialność osobista Zaniedbania w obszarze AML mogą skutkować poważnymi konsekwencjami. Organy nadzoru coraz częściej nakładają wysokie kary za brak właściwych procedur lub niewystarczającą weryfikację klientów. W Wielkiej Brytanii, np. Solicitors Regulation Authority (SRA) w samym 2025 roku w ciągu kilku tygodni nałożył ponad 60 000 funtów kar na kancelarie za braki w ocenie ryzyka i due diligence. Utrata reputacji może być jednak jeszcze dotkliwsza niż kara finansowa. Prawo opiera się na zaufaniu, a jego utrata prowadzi do odpływu klientów i ograniczenia poleceń. Kancelaria, która trafi na nagłówki gazet z powodu uchybień AML, może potrzebować lat, aby odbudować wiarygodność. Być może najbardziej niepokojącym sygnałem dla kadry zarządzającej kancelarii jest rosnący trend osobistej odpowiedzialności. Organy nadzoru coraz częściej pociągają do odpowiedzialności poszczególnych prawników i partnerów za zgodność z AML w obszarach, za które odpowiadają. Oznacza to, że kary czy sankcje mogą dotyczyć nie tylko samej kancelarii – partnerzy mogą stanąć przed postępowaniem dyscyplinarnym, zapłacić grzywnę, a w skrajnych przypadkach umyślnego zaniedbania lub współudziału – nawet usłyszeć zarzuty karne. Zdarzały się sytuacje, w których inspektorzy ds. zgodności i partnerzy zostali osobiście ukarani wysokimi grzywnami za brak wdrożenia lub przestrzegania procedur AML. W niektórych jurysdykcjach prawnik rażąco ignorujący przepisy AML może ryzykować zawieszenie w czynnościach zawodowych lub skreślenie z listy adwokatów, a świadome ułatwianie prania pieniędzy może skończyć się procesem karnym. Innymi słowy – luki w kontroli AML mogą zagrozić bezpośrednio karierze zawodowej. To podnosi AML z poziomu formalnego „punktu na liście” do kwestii o realnym, osobistym znaczeniu dla każdego partnera. Jak automatyzacja AML ogranicza ryzyko odpowiedzialności zawodowej Biorąc pod uwagę wysoką stawkę, kancelarie coraz częściej sięgają po technologie, aby wzmocnić swoje zabezpieczenia przed praniem pieniędzy. Wdrożenie automatyzacji AML pozwala skutecznie minimalizować ryzyka w kilku kluczowych obszarach: Ustandaryzowane due diligence klienta: Zautomatyzowany system AML wymusza spójny, ogólnokancelaryjny proces weryfikacji nowych klientów. Każdy klient przechodzi te same etapy – weryfikację tożsamości, sprawdzenie pod kątem sankcji i statusu PEP oraz ocenę ryzyka – zgodnie z zasadami compliance kancelarii. Dzięki temu żaden klient nie jest przyjmowany bez odpowiedniej kontroli. Centralny system nie „zapomina” o krokach tak, jak może to zrobić człowiek, więc nie ma wyjątków ani przeoczeń. Efekt to jednolicie wysoki poziom due diligence, który uniemożliwia prześlizgnięcie się klienta wysokiego ryzyka. Monitoring i alerty w czasie rzeczywistym: Oprogramowanie AML działa nie tylko na etapie onboardingu – monitoruje aktywność klienta i jego status przez cały czas trwania relacji z kancelarią. System może wykrywać zmiany, takie jak wpisanie klienta na nową listę sankcyjną, negatywne publikacje prasowe czy nietypowe schematy transakcji. W momencie wykrycia zagrożenia generowany jest alert dla zespołu ds. zgodności lub odpowiednich partnerów. Na przykład próba przelania wyjątkowo dużej kwoty przez rachunek powierniczy kancelarii może być natychmiast oznaczona do weryfikacji. Taki monitoring w czasie rzeczywistym wychwytuje ryzyka na wczesnym etapie – zanim przerodzą się w poważne problemy. Centralizacja dokumentacji i ścieżka audytu: Automatyzacja rozwiązuje problem rozproszonej dokumentacji, gromadząc wszystkie dane AML w jednym bezpiecznym miejscu. Dokumenty tożsamości, raporty weryfikacyjne, oceny ryzyka, rejestry transakcji – wszystko jest powiązane z profilem klienta. Tworzy to kompletną, audytowalną ścieżkę dowodową, którą można udostępnić organom nadzoru w kilka chwil. System minimalizuje ryzyko braków w dokumentacji, wymagając uzupełnienia wszystkich pól i plików przed dopuszczeniem sprawy do dalszego etapu. Większa efektywność i kultura zgodności: Automatyzacja przyspiesza i upraszcza żmudne kroki proceduralne. Weryfikacja, która manualnie zajęłaby dni, dzięki technologii trwa minuty. Szybkość procesu zmniejsza pokusę omijania procedur i eliminuje ryzyko „skrócenia drogi”. Z czasem automatyzacja buduje wśród prawników pozytywne podejście do compliance – widzą oni, że przestrzeganie procedur nie spowalnia pracy, a wręcz ją ułatwia i chroni przed ryzykiem. Łącznie te funkcje automatyzacji znacząco ograniczają ryzyko uchybień AML. Kancelaria działająca według ustandaryzowanych i stale monitorowanych procesów jest mniej narażona na kary, skandale czy osobistą odpowiedzialność partnerów. Automatyzacja działa jak siatka bezpieczeństwa – wyłapuje to, czego ludzkie oko może nie zauważyć, i gwarantuje, że żaden krok nie zostanie pominięty. System TTMS AML – tarcza Twojej kancelarii przed ryzykiem compliance TTMS AML System to kompleksowa platforma dla instytucji zobowiązanych – w tym kancelarii prawnych, banków, biur rachunkowych, notariuszy i ubezpieczycieli – spełniająca wymogi w zakresie przeciwdziałania praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu. Automatyzuje kluczowe procesy compliance, takie jak weryfikacja tożsamości klienta, ocena ryzyka i bieżące sprawdzanie w rejestrach oficjalnych oraz na globalnych listach sankcyjnych. Centralizacja danych, jednolita procedura i gotowe rejestry minimalizują błędy ludzkie, obniżają koszty operacyjne i zwiększają skuteczność wykrywania podejrzanych aktywności. Podsumowanie: automatyzacja i AI w praktyce prawniczej W realiach zaostrzonych wymogów regulatorów i coraz bardziej wyrafinowanej przestępczości finansowej, kancelarie muszą działać proaktywnie. Automatyzacja AML to klucz do minimalizowania ryzyk i budowania solidnych fundamentów zgodności. Standaryzacja due diligence, monitoring w czasie rzeczywistym oraz nienaganna dokumentacja pozwalają znacząco zmniejszyć ryzyko kar, utraty reputacji i odpowiedzialności osobistej. Połączenie silnych narzędzi AML z innowacyjnymi rozwiązaniami AI – takimi jak platforma AI4Legal – pozwala kancelarii działać szybciej, bezpieczniej i bardziej konkurencyjnie, jednocześnie chroniąc jej dobre imię. Czy kancelarie prawne rzeczywiście podlegają przepisom AML? Tak. W wielu jurysdykcjach – w tym w całej UE i w Wielkiej Brytanii – kancelarie prawne są klasyfikowane jako tzw. „instytucje obowiązane” (ang. obliged entities), jeśli wykonują określone rodzaje usług, takie jak transakcje na rynku nieruchomości, zarządzanie środkami klientów czy zakładanie spółek. Działania te wiążą się z podwyższonym ryzykiem prania pieniędzy, dlatego organy nadzoru wymagają od kancelarii stosowania środków należytej staranności, monitorowania transakcji oraz zgłaszania podejrzanych działań. Obowiązki te dotyczą również małych czy butikowych kancelarii, jeśli świadczą one tego typu usługi. Jakie są najczęstsze błędy kancelarii prawnych w zakresie AML? Jednym z najczęstszych błędów jest niespójne lub niewystarczające stosowanie procedur należytej staranności wobec klienta – szczególnie w relacjach opartych na wysokim zaufaniu. Niektóre kancelarie zbyt mocno polegają na intuicji lub rekomendacjach i nie weryfikują klientów w odpowiedni sposób. Do innych częstych problemów należy brak ponownej oceny ryzyka klienta w czasie, niedokładne dokumentowanie przeprowadzonych kontroli AML czy przeoczenie sygnałów ostrzegawczych w transakcjach klientów. Takie zaniedbania często wynikają z nadmiernego polegania na procesach manualnych lub braku świadomości dotyczącej zmieniających się obowiązków w zakresie AML. W jaki sposób automatyzacja AML może pomóc zapobiec postępowaniom dyscyplinarnym wobec partnerów? Automatyzacja AML pomaga partnerom wykazać, że podjęli rozsądne kroki w celu zapobiegania praniu pieniędzy, zapewniając konsekwentne przestrzeganie procedur w całej kancelarii. Eliminuje luki wynikające z błędów ludzkich i tworzy cyfrowy ślad audytowy każdego kroku podjętego w ramach działań zgodnych z przepisami. W przypadku kontroli ze strony regulatora kancelaria może udowodnić, że posiada solidne mechanizmy nadzoru, co zmniejsza ryzyko nałożenia kar – lub osobistej odpowiedzialności partnerów – wynikających z zaniedbań czy przeoczeń. Czy kancelarie prawne potrzebują pełnoetatowego pracownika ds. compliance do wdrożenia automatyzacji AML? Niekoniecznie. Choć większe kancelarie mogą wyznaczyć dedykowanego MLRO (ang. Money Laundering Reporting Officer – Osobę Odpowiedzialną za Zgłaszanie Przypadków Prania Pieniędzy), wiele platform do automatyzacji AML jest zaprojektowanych tak, aby były intuicyjne i możliwe do obsługi nawet przez mniejsze kancelarie bez wewnętrznego zespołu ds. compliance. Oprogramowanie często prowadzi użytkowników krok po kroku przez cały proces zgodności, a także automatycznie generuje alerty lub raporty, zmniejszając obciążenie zespołów prawniczych przy jednoczesnym utrzymaniu wysokich standardów. Czy narzędzia AML mogą integrować się z innymi platformami legal tech używanymi przez kancelarie? Tak. Wiele rozwiązań do automatyzacji AML jest projektowanych z myślą o integracji. Mogą łączyć się z systemami zarządzania dokumentami, narzędziami CRM, platformami rozliczeniowymi, a nawet z systemami prawnymi opartymi na sztucznej inteligencji, takimi jak AI4Legal. Dzięki temu możliwe jest włączenie działań związanych z compliance bezpośrednio w istniejące procesy, co sprawia, że AML nie staje się dodatkowym obowiązkiem, lecz integralną częścią codziennego funkcjonowania kancelarii.
Czytaj więcejOpenAI wprowadza ChatGPT-5: Duży krok naprzód w technologii chatbotów AI OpenAI oficjalnie zaprezentowało ChatGPT-5 – najnowszą wersję swojego chatbota opartego na sztucznej inteligencji. Opisywany jako „najmądrzejszy, najszybszy i najbardziej użyteczny model” w historii firmy, ChatGPT-5 (napędzany nowym modelem językowym GPT-5) obiecuje istotne usprawnienia w zakresie rozumowania, szybkości działania i trafności odpowiedzi. Aktualizacja jest wdrażana globalnie dla wszystkich użytkowników ChatGPT – w tym korzystających z wersji bezpłatnej – co po raz pierwszy oznacza natychmiastowy dostęp do nowego modelu GPT dla każdego. Poniżej znajdziesz przegląd nowości w ChatGPT-5, różnic w porównaniu z wcześniejszymi wersjami, informacji o dostępności (w tym w ramach poszczególnych planów), wyjaśnienie trybów „Thinking” i „Pro” oraz tego, co ta premiera oznacza dla deweloperów, biznesu i przyszłych modeli AI. Czym jest ChatGPT-5? ChatGPT-5 to duży krok naprzód w rozwoju konwersacyjnej AI od OpenAI, wprowadzony ponad dwa lata po premierze GPT-4. Prezes OpenAI, Sam Altman, przeskok z GPT-4 do GPT-5 porównał do zmiany z ekranu standardowego na ekran Retina w iPhonie – różnicy tak dużej, że „nie chcesz wracać do starego rozwiązania”. W jego ocenie GPT-3 przypominało rozmowę z uczniem szkoły średniej, GPT-4 – z studentem, natomiast GPT-5 po raz pierwszy „naprawdę sprawia wrażenie rozmowy z ekspertem na poziomie doktoratu”. Według OpenAI, GPT-5 jest inteligentniejszy, szybszy i dokładniejszy niż wszystkie wcześniejsze wersje. Znacząco ograniczono skłonność do tzw. halucynacji (czyli podawania nieprawdziwych lub zmyślonych informacji), a model potrafi udzielać bardziej precyzyjnych i wnikliwych odpowiedzi, zarówno w zakresie ogólnej wiedzy i pisania, jak i programowania czy tematów medycznych. Firma podaje, że odpowiedzi ChatGPT-5 są o około 45% mniej podatne na błędy merytoryczne niż GPT-4 i aż o 80% mniej niż w przypadku starszego GPT-3.5. W praktyce oznacza to bardziej wiarygodne informacje i mniej pomyłek. Model działa też odczuwalnie szybciej, często odpowiadając niemal natychmiast na proste pytania. Jeden model – koniec ręcznego przełączania Najbardziej widoczną zmianą jest to, że ChatGPT-5 został udostępniony jako jeden, spójny model w interfejsie ChatGPT, likwidując konieczność ręcznego przełączania między trybem „standardowym” a „zaawansowanym”. W poprzednich wersjach użytkownicy musieli sami wybierać pomiędzy GPT-3.5 a GPT-4 (lub korzystać z eksperymentalnych funkcji do dłuższego rozumowania). Teraz ten przełącznik zniknął. Zamiast tego GPT-5 korzysta z ukrytego mechanizmu routingu, który automatycznie decyduje, jak najlepiej obsłużyć Twoje zapytanie. Jak działa ten mechanizm routingu? OpenAI wytrenowało „router”, który decyduje, czy odpowiedzieć natychmiast, korzystając z szybkiego i wydajnego podmodelu, czy też uruchomić głębszy proces rozumowania (wewnętrznie nazywany GPT-5 Thinking) w przypadku trudniejszych problemów. Na przykład – jeśli zadasz pytanie złożone lub wprost poprosisz AI, aby „pomyślało nad tym dokładniej”, system skieruje zapytanie do bardziej analitycznego trybu rozumowania. Przy prostszych pytaniach odpowiedź zostanie wygenerowana przez szybszy model bazowy. Daje to użytkownikowi to, co najlepsze z obu światów: szybkie odpowiedzi, gdy jest to możliwe, i metodyczne, krok po kroku rozumowanie, gdy jest to potrzebne – bez konieczności samodzielnego przełączania trybów. Sam Altman przyznał, że poprzedni interfejs wyboru modelu stał się „bardzo chaotycznym rozwiązaniem” dla użytkowników – jednolity model ChatGPT-5 znacząco upraszcza całe doświadczenie. Za kulisami GPT-5 składa się z kilku elementów: szybkiego modelu bazowego, modelu „thinking” do intensywnego rozumowania oraz algorytmu routingu, który płynnie łączy ich wyniki. Co istotne, po osiągnięciu przez użytkownika pewnego limitu korzystania z głównego modelu (w darmowej wersji), ChatGPT automatycznie przełącza się na lżejszy model GPT-5 Mini, aby kontynuować sesję. Ta miniwersja jest mniejsza i szybsza – idealna do obsługi dodatkowych pytań po wyczerpaniu dziennego limitu pełnego GPT-5. OpenAI zapowiada, że docelowo planuje całkowicie zintegrować tryb szybkiego i głębokiego rozumowania „w jeden model”, bez konieczności stosowania oddzielnych komponentów. W czym GPT-5 jest inteligentniejszy i lepszy od GPT-4? OpenAI oraz pierwsi testerzy wskazują na kilka kluczowych ulepszeń, jakie wprowadza GPT-5 względem GPT-4: Lepsze rozumowanie i większa dokładność: GPT-5 jest znacznie mniej podatny na błędy i nietrafne odpowiedzi. Został wytrenowany tak, aby być bardziej rzeczowy i prawdomówny, unikając uprzejmego, lecz mylącego „schlebiania” użytkownikowi, które w przeszłości wywoływało kontrowersje. Lepiej też przyznaje, kiedy czegoś nie wie lub nie jest w stanie wykonać zadania – zamiast zgadywać i podawać błędne informacje. Testy wewnętrzne wykazały znaczną redukcję tzw. halucynacji oraz „sykofancji” (czyli mówienia użytkownikowi tego, co chce usłyszeć). Szybsze odpowiedzi: Dzięki mechanizmowi routingu i usprawnieniom w wydajności ChatGPT-5 odpowiada znacznie szybciej niż dotychczas. Przy prostych pytaniach odpowiedzi pojawiają się niemal natychmiast. Nawet przy złożonych zapytaniach, gdy model korzysta z trybu „thinking”, użytkownicy odczuwają przyspieszenie – „nie trzeba czekać tak długo” na dobrze uzasadnioną odpowiedź w porównaniu z GPT-4, jak podkreśla OpenAI. Sam Altman żartował nawet, że GPT-5 czasem odpowiada tak szybko, iż obawia się, że „mogło coś pominąć”. Bardziej „ludzkie” interakcje: Testerzy zauważają, że odpowiedzi GPT-5 brzmią naturalniej i są „bardziej ludzkie” w rozmowie. „Wibracje tego modelu są naprawdę świetne… po prostu czuć w nim więcej człowieka” – powiedział Nick Turley. „Osobowość” chatbota została dostrojona tak, by był pomocny i angażujący, ale bez przekraczania granic – to reakcja na kwietniową aktualizację, która uczyniła bota zbyt wylewnym i spotkała się z krytyką. OpenAI ograniczyło nadmierne przepraszanie czy nadużywanie emoji, nadając tonowi większą równowagę. Większe umiejętności w pisaniu i kreatywności: GPT-5 wykazuje bardziej dopracowane zdolności pisarskie. Według OpenAI ma „lepszy gust” w generowaniu tekstu – tworzy odpowiedzi spójniejsze, kontekstowo trafniejsze i stylistycznie bardziej wyrafinowane. Może na przykład przygotować e-maile, raporty czy teksty kreatywne z większą klarownością i lepszą kompozycją. Użytkownicy mogą oczekiwać, że model będzie lepiej trzymał się instrukcji i utrzymywał kontekst w bardzo długich rozmowach czy dokumentach, dzięki rozszerzonej pamięci (okno kontekstu do 256 000 tokenów, znacznie większe niż wcześniej). Silniejsze umiejętności programistyczne: GPT-5 został określony przez CEO OpenAI jako „najlepszy model na świecie do programowania”. Znacząco przewyższa poprzednie wersje w testach benchmarkowych i w niektórych zadaniach wyprzedza konkurencyjne systemy, takie jak Claude od Anthropic. W demonstracjach GPT-5 potrafił stworzyć od podstaw całe aplikacje internetowe w kilka minut – na przykład przygotował w pełni funkcjonalny serwis do nauki francuskiego (z interaktywnymi ćwiczeniami) na podstawie zaledwie kilku akapitów instrukcji. Ten skok skłonił Altmana do przewidywania ery „oprogramowania na żądanie”, w której nawet osoby bez umiejętności programowania będą mogły tworzyć aplikacje, po prostu opisując swoje potrzeby. Wczesne wyniki testów pokazują, że GPT-5 uzyskał 74,9% w teście SWE-Bench (inżynieria oprogramowania) wobec 69,1% dla poprzedniego modelu, a także bardzo wysokie wyniki w edycji i debugowaniu kodu. Programiści podkreślają, że model lepiej radzi sobie z wieloetapowymi zadaniami programistycznymi, nie gubiąc się po drodze, dzięki ulepszonym zdolnościom „agenticznym” (potrafi samodzielnie zdecydować, kiedy skorzystać z narzędzi, pokazywać kroki pośrednie itd.). Lepsze radzenie sobie ze złożonymi zapytaniami (rozumowanie): Jedną z najbardziej wyróżniających się cech GPT-5 jest zdolność do wykonywania widocznych łańcuchów rozumowania w przypadku trudnych pytań. W „trybie rozumowania” chatbot może prezentować proces myślowy krok po kroku – umożliwiając użytkownikowi podejrzenie pośrednich etapów analizy, zanim wygeneruje odpowiedź końcową. To podejście, często nazywane „chain-of-thought”, może prowadzić do dokładniejszych rozwiązań w zadaniach matematycznych, logicznych czy wieloetapowych problemach. OpenAI po raz pierwszy testowało model z widocznym rozumowaniem w 2024 roku dla użytkowników płatnych; teraz, dzięki GPT-5, wielu użytkowników po raz pierwszy doświadczy tego eksperckiego stylu analitycznego. Warto jednak podkreślić, że wyświetlane kroki rozumowania są elementem techniki poprawiającej trafność odpowiedzi – a nie dosłownym „myśleniem” modelu jak u człowieka. Mimo to sprawiają, że proces pracy chatbota staje się bardziej przejrzysty i często atrakcyjny do obserwowania przy rozwiązywaniu trudnych pytań. Mocniejsze kompetencje w określonych dziedzinach (np. medycyna): OpenAI informuje, że GPT-5 został specjalnie dostrojony do lepszego odpowiadania na pytania medyczne i zdrowotne. Potrafi analizować wyniki badań, objaśniać pojęcia medyczne oraz wskazywać potencjalne kwestie zdrowotne w zapytaniach użytkownika z większą dokładnością niż dotychczas. (OpenAI zastrzega, że „nie jest to zastępstwo dla lekarza”, ale może stanowić przydatne źródło informacji.) Ogólnie rzecz biorąc, GPT-5 wykazuje wyższą skuteczność w „zadaniach o wartości ekonomicznej” oraz w odpowiadaniu na pytania z różnych dziedzin praktycznych. Podsumowując, ChatGPT-5 sprawia wrażenie bardziej kompetentnego i pewnego siebie asystenta, który popełnia mniej błędów, działa szybciej i radzi sobie z bardziej złożonymi zadaniami niż dotychczasowe wersje AI. Wczesne recenzje, choć podkreślają, że „nie jest to radykalna zmiana” w samej konstrukcji, mówią, że model „rzadko się myli i na ogół sprawia wrażenie kompetentnego, a czasem wręcz imponującego” w każdym zastosowaniu. Wciąż jednak nie jest doskonały – jeśli przy trudnym pytaniu model nie uruchomi trybu rozumowania, może powrócić do dawnych nawyków, pewnie podając błędne informacje. Użytkownik może jednak wprost poprosić go o „dłuższe zastanowienie się”, aby wymusić pełną analizę – co zazwyczaj rozwiązuje problem. Nowy tryb „Thinking” i model „Pro” – co oznaczają? Wraz z GPT-5 OpenAI wprowadziło nowe pojęcia, takie jak „GPT-5 Thinking” oraz „GPT-5 Pro”. Odnoszą się one do wyspecjalizowanych trybów/wariantów modelu przeznaczonych do najbardziej wymagających zadań: GPT-5 Thinking: To „wersja głębokiego rozumowania” GPT-5. W interfejsie ChatGPT, gdy AI musi zmierzyć się z trudnym pytaniem, faktycznie przełącza się w ten rozszerzony tryb analizy (możesz zauważyć, że chatbot robi pauzę, aby wygenerować serię kroków rozumowania). Tryb Thinking pozwala modelowi poświęcić więcej czasu i „myśleć dłużej” przed udzieleniem odpowiedzi. Efektem jest zazwyczaj dokładniejsza i bardziej szczegółowa reakcja na wymagające pytania. Użytkownik może wywołać tryb rozumowania GPT-5, używając w poleceniu fraz takich jak „pomyśl nad tym dokładniej”, co sygnalizuje routerowi, aby uruchomił bardziej zaawansowany silnik analityczny. Dla użytkowników płatnych (Plus/Pro) dostępna jest także opcja ręcznego wyboru „GPT-5 Thinking” jako modelu dla całej rozmowy, jeśli chcą, aby każda odpowiedź domyślnie była maksymalnie przemyślana. W skrócie, GPT-5 Thinking stawia na dokładność kosztem szybkości – „myśli dłużej”, aby dostarczyć bardziej kompleksowe odpowiedzi, działając jak ekspert, który nie spieszy się z konkluzją. GPT-5 Pro: To jeszcze potężniejszy wariant GPT-5, który OpenAI udostępniło użytkownikom najwyższego poziomu subskrypcji oraz klientom biznesowym. GPT-5 Pro jest przeznaczony do „najtrudniejszych i najbardziej złożonych zadań” i „myśli jeszcze dłużej” niż standardowy tryb GPT-5 Thinking, wykorzystując zwiększoną moc obliczeniową, aby maksymalizować jakość odpowiedzi. OpenAI zastąpiło swoim nowym GPT-5 Pro wcześniejszy topowy model („OpenAI o3-pro”). W testach GPT-5 Pro osiągnął najlepsze wyniki w całej rodzinie GPT-5 w wyjątkowo wymagających benchmarkach – na przykład ustanowił nowy rekord w trudnym zestawie pytań z zakresu nauk ścisłych. Eksperci preferowali odpowiedzi GPT-5 Pro w porównaniu z regularnym trybem rozumowania w ok. 68% przypadków przy trudnych poleceniach, a liczba poważnych błędów była o 22% mniejsza. W skrócie, GPT-5 Pro to „elitarna” wersja modelu, która „myśli” najdłużej i dostarcza najbardziej szczegółowe wyniki. Jest jednak dostępna wyłącznie w ramach subskrypcji Pro lub wybranych planów korporacyjnych – to jeden z przywilejów najwyższego poziomu oferty. Warto podkreślić, że większość użytkowników nie będzie musiała ręcznie wybierać między tymi trybami. Jak wspomniano, system automatycznie zarządza złożonością w tle. OpenAI zaznacza wręcz, że „większość użytkowników nie będzie już musiała wybierać między modelami”, ponieważ interfejs czatu automatycznie dobierze odpowiednią wersję w zależności od zapytania i poziomu subskrypcji. Użytkownicy darmowi i Plus zasadniczo korzystają z GPT-5 w trybie standardowym (z automatycznym rozumowaniem, gdy jest to uzasadnione), natomiast subskrybenci Pro mogą dodatkowo „wymusić” maksymalną dokładność, jawnie wybierając tryb Pro lub Thinking. Stare menu rozwijane, które pozwalało przełączać się między GPT-3.5 a GPT-4, zniknęło; teraz ChatGPT oferuje tylko jedną opcję – GPT-5 – i samodzielnie dobiera odpowiednie ustawienia. Personalizacja: nowe osobowości ChatGPT i opcje wyglądu OpenAI testuje także funkcje personalizacji w ChatGPT-5. Zauważając, że różni użytkownicy mają odmienne style komunikacji i preferencje, firma wprowadziła cztery predefiniowane profile osobowości chatbota, dostępne jako wersja testowa dla wszystkich. Te opcjonalne „persony” – nazwane „Cynik”, „Robot”, „Słuchacz” i „Nerd” – pozwalają subtelnie zmienić ton i styl odpowiedzi ChatGPT bez konieczności każdorazowego formułowania tego w poleceniu. Na przykład: Cynik – odpowiada w zdystansowanym, sarkastycznym tonie. Robot – jest bardziej formalny i rzeczowy (precyzyjny, czasem wręcz lakoniczny). Słuchacz – odpowiada łagodnie, z empatią i wsparciem. Nerd – wplata w odpowiedziach więcej elementów zabawnych, drobiazgowych lub akademickich . Te profile można przełączać w ustawieniach ChatGPT w dowolnym momencie. Nie wpływają one na wiedzę czy możliwości GPT-5 – zmieniają wyłącznie styl komunikacji. Wszystkie cztery zostały przetestowane pod kątem zgodności ze standardami OpenAI, aby uniknąć nadmiernego „schlebiania” czy manipulacyjnych zachowań – innymi słowy, AI ma pozostać bezpieczne i nieprzesadne w formie, nawet przy zmianie „głosu”. W przyszłości OpenAI planuje rozszerzyć te profile osobowości również na rozmowy głosowe, co pozwoliłoby usłyszeć różne style wypowiedzi. Oprócz „osobowości”, użytkownicy mogą także dostosować wygląd interfejsu czatu. ChatGPT-5 pozwala teraz wybrać kolor akcentu dla poszczególnych wątków. To wprawdzie kosmetyczny dodatek, ale może pomóc spersonalizować doświadczenie lub uporządkować różne rozmowy (np. rozdzielić czaty służbowe od prywatnych) według schematu kolorów. Dodatkowo, ulepszona zdolność GPT-5 do podążania za instrukcjami oznacza, że lepiej reaguje na Twoje Własne Instrukcje – funkcję, w której możesz poinformować ChatGPT o swoich preferencjach lub kontekście (np. „załóż, że jestem inżynierem oprogramowania” albo „ograniczaj odpowiedzi do 3 akapitów”), a on będzie konsekwentnie stosował te wytyczne w kolejnych sesjach. W GPT-5 te indywidualne polecenia są realizowane bardziej niezawodnie niż wcześniej, co w praktyce pozwala na głębszą personalizację sposobu, w jaki AI z Tobą współpracuje. Celem OpenAI przy wprowadzaniu tych funkcji jest sprawienie, by AI „stało się Twoim własnym” asystentem, dopasowanym do Twojego stylu komunikacji. Wszystko to jest opcjonalne – użytkownicy, którzy wolą klasyczną, neutralną wersję ChatGPT, mogą po prostu nie korzystać z motywów osobowości. Firma zbiera opinie na temat tego, czy te profile faktycznie zwiększają satysfakcję użytkowników. Pierwsze sygnały wskazują, że dzięki większej „sterowalności” GPT-5 potrafi przyjmować różne tony wypowiedzi bez wychodzenia z roli i bez ryzyka wejścia w niebezpieczne obszary. Kto może korzystać z ChatGPT-5? (Free vs Plus vs Pro vs Enterprise) Dobra wiadomość jest taka, że ChatGPT-5 jest dostępny dla wszystkich, w tym dla użytkowników darmowych. Dostęp różni się jednak zakresem limitów i funkcji w zależności od planu: Użytkownicy darmowi: Jeśli korzystasz z ChatGPT bez płatnej subskrypcji, GPT-5 jest teraz domyślnym modelem, z którym będziesz rozmawiać (zastępując GPT-3.5 i GPT-4 znane z poprzednich wersji). Wszyscy użytkownicy darmowi otrzymują przynajmniej próbkę możliwości ulepszonego GPT-5. Istnieje jednak limit liczby odpowiedzi generowanych przez GPT-5 w określonym przedziale czasu. OpenAI nie ujawnia dokładnej wartości tego limitu, ale po jego osiągnięciu ChatGPT automatycznie przełączy się na starszy lub mniejszy model (wspomniany wcześniej GPT-5 Mini) przy kolejnych pytaniach. Dzięki temu darmowa usługa pozostaje dostępna dla milionów użytkowników bez przeciążania systemu. W praktyce możesz zauważyć, że w bardzo długich rozmowach lub przy intensywnym korzystaniu w jednej sesji odpowiedzi staną się nieco mniej złożone, dopóki limit się nie odnowi. Mimo tych ograniczeń użytkownicy darmowi wciąż zyskują ogromnie dzięki temu, że GPT-5 jest nowym domyślnym modelem w codziennych zapytaniach – to istotny krok w realizacji misji OpenAI, aby AI służyła „całej ludzkości”, a nie tylko płacącym klientom. ChatGPT Plus (20 USD/mies.): Subskrybenci Plus, którzy wcześniej mieli priorytetowy dostęp do GPT-4, otrzymują teraz ChatGPT-5 jako domyślny model, z dużo wyższymi limitami użytkowania niż w wersji darmowej. Jako użytkownik Plus możesz swobodnie korzystać z GPT-5 w większości zapytań, nie obawiając się o szybkie osiągnięcie limitu (OpenAI informuje, że w planie Plus dostępność GPT-5 jest „znacząco wyższa” zanim nastąpi automatyczne przełączenie na model mini). Subskrybenci Plus nadal mają dostęp do szybszych odpowiedzi i priorytetu w godzinach szczytu, tak jak dotychczas. Dodatkowo, mogą korzystać z trybu GPT-5 Thinking poprzez selektor modelu, jeśli chcą wymusić szczegółowe rozumowanie przy zapytaniu. W skrócie, Plus to idealny wybór dla zaawansowanych użytkowników, którzy chcą korzystać z GPT-5 na co dzień, z jedynie okazjonalnymi ograniczeniami. Cena pozostaje taka sama – 20 USD miesięcznie – ale teraz obejmuje GPT-5 zamiast GPT-4. ChatGPT Pro (200 USD/mies.): Wprowadzono nowy plan Pro, skierowany do entuzjastów i profesjonalistów o bardzo intensywnym użytkowaniu lub krytycznych potrzebach biznesowych. Użytkownicy Pro otrzymują nielimitowany dostęp do GPT-5 – bez ograniczeń czy progów zużycia. Plan Pro odblokowuje także specjalny wariant GPT-5 Pro przeznaczony do wyjątkowo złożonych zadań oraz dedykowany tryb GPT-5 Thinking dla rozszerzonego rozumowania na żądanie. Oznacza to, że subskrybenci Pro mają pełny wachlarz możliwości GPT-5. Zachowują też priorytetowy dostęp do nowych funkcji oraz mogą korzystać z modeli starszych generacji (GPT-4 itd.), jeśli zajdzie taka potrzeba. Przy cenie 200 USD miesięcznie, plan ten jest przeznaczony dla badaczy, deweloperów i firm, które w dużym stopniu polegają na ChatGPT. Warto zaznaczyć, że wyłącznie użytkownicy Pro otrzymują dostęp do modelu GPT-5 Pro i najwyższych możliwych parametrów wydajności. Jeśli potrzebujesz, aby AI poświęciła maksymalną ilość czasu na odpowiedź, bez martwienia się o limity – Pro to najlepszy wybór. Plany Team i Enterprise: OpenAI oferuje także plany Team (dla mniejszych organizacji) oraz Enterprise. Użytkownicy Team/Enterprise mają teraz GPT-5 jako domyślny model w swojej wersji ChatGPT, z bardzo wysokimi limitami zużycia, dostosowanymi do szerokiego zastosowania w firmie. W praktyce oznacza to, że cały zespół lub organizacja może wykorzystywać GPT-5 w procesach bez obaw o szybkie wyczerpanie zasobów. Klienci Enterprise otrzymają dostęp do GPT-5 tydzień po publicznej premierze (OpenAI wdraża go etapami). Plany te oferują także szyfrowanie danych, dodatkowe funkcje bezpieczeństwa i zgodności, a także możliwość integracji ChatGPT z oprogramowaniem firmowym. Co istotne, OpenAI ogłosiło, że klienci Enterprise (oraz Team/Education) „wkrótce otrzymają również dostęp do GPT-5 Pro” w ramach pakietu. Oznacza to, że zaawansowane rozumowanie i najwyższy wariant modelu będzie dostępny także dla firm, a nie tylko dla indywidualnych subskrybentów Pro. Ceny tych planów są zróżnicowane (Enterprise wyceniany indywidualnie, Team wcześniej kosztował ok. 40 USD za użytkownika/miesiąc dla grup). Deweloperzy (dostęp przez API): Poza aplikacją ChatGPT, GPT-5 jest również dostępny dla deweloperów poprzez API OpenAI od dnia premiery. W API GPT-5 występuje w trzech wariantach dla elastycznego skalowania: pełny gpt-5, mniejszy gpt-5-mini oraz jeszcze mniejszy gpt-5-nano. Dwa ostatnie mają mniejsze wymagania obliczeniowe i są tańsze, co pozwala dobrać odpowiedni kompromis między wydajnością a szybkością/kosztem. Przykładowo, GPT-5 kosztuje 1,25 USD za 1 mln tokenów wejściowych i 10 USD za 1 mln tokenów wyjściowych, podczas gdy wersja mini to 0,25 USD za 1 mln tokenów wejściowych i 2 USD za 1 mln wyjściowych – znacznie taniej dla aplikacji tolerujących nieco niższą wydajność. Model nano jest jeszcze tańszy (ok. 0,05 USD za 1 mln tokenów wejściowych), co czyni podstawowe możliwości GPT-5 przystępne do integracji w aplikacjach. Wszystkie trzy modele API obsługują nowe funkcje deweloperskie, takie jak parametr reasoning_effort (kontrolujący, ile model „myśli” w porównaniu do szybkiej odpowiedzi) oraz verbosity (pozwalający ustawić długość odpowiedzi). Programiści mogą także korzystać z integracji niestandardowych narzędzi, umożliwiającej GPT-5 wywoływanie zewnętrznych narzędzi w formie czystego tekstu (nowa funkcja dla większej elastyczności w pracy z narzędziami). OpenAI zauważa, że domyślny model API gpt-5 odpowiada modelowi zoptymalizowanemu pod kątem rozumowania (temu, który napędza zaawansowane „myślenie” ChatGPT). Z kolei „nierozumujący” model zoptymalizowany do czatu, którego ChatGPT czasem używa do szybkich odpowiedzi, jest również dostępny w API jako gpt-5-chat-latest dla deweloperów, którzy chcą uzyskać szybsze, choć mniej szczegółowe wyniki. Dodatkowo Microsoft wdraża GPT-5 we wszystkich swoich produktach – jest on integrowany z Microsoft 365 Copilot, GitHub Copilot, Azure AI Services i innymi rozwiązaniami w tle. Oznacza to, że firmy korzystające z funkcji AI Microsoftu będą pośrednio wykorzystywać możliwości GPT-5. Każdy użytkownik ChatGPT może w pewnym stopniu skorzystać z GPT-5. Użytkownicy darmowi mają możliwość przetestowania go w ograniczonym zakresie, użytkownicy Plus mogą polegać na nim na co dzień z wysokimi limitami, a subskrybenci Pro i klienci biznesowi zyskują nielimitowany dostęp oraz dodatkowe, najbardziej zaawansowane tryby. Programiści mają pełny dostęp do API z kilkoma rozmiarami modelu do wyboru. Tak szeroka dostępność to strategiczny ruch OpenAI mający na celu utrzymanie pozycji lidera w branży – po okresie, gdy konkurenci zaczęli doganiać, firma teraz oddaje swój najlepszy model w ręce jak największej liczby użytkowników. Jak firmy i zespoły mogą skorzystać z GPT-5 Dla biznesu premiera GPT-5 może być przełomowa. OpenAI określa GPT-5 jako „duży krok w kierunku umieszczenia inteligencji w centrum działania każdej firmy”. Oto przykłady, w jaki sposób organizacje mogą na tym zyskać: Większa produktywność i nowe scenariusze użycia: Pierwsi klienci biznesowi raportują znaczący wzrost dokładności, szybkości i niezawodności w zadaniach realizowanych z pomocą GPT-5. Przykładowo, przedstawiciel firmy biotechnologicznej Amgen podkreślił, że GPT-5 spełnił ich wysokie wymagania w zakresie precyzji naukowej i lepiej radził sobie z niejednoznacznymi kontekstami, zapewniając „wyższej jakości wyniki i szybsze działanie” w wewnętrznych procesach w porównaniu do wcześniejszych modeli. Dzięki rozszerzonym możliwościom GPT-5 firmy mogą automatyzować lub wspierać więcej zadań – od przygotowywania raportów i podsumowań badań, przez generowanie kodu, aż po analizę danych – z większą pewnością co do jakości rezultatów. Silniejsze zdolności rozumowania pozwalają modelowi skuteczniej rozwiązywać złożone, wieloetapowe problemy biznesowe (np. analizy finansowe czy diagnozowanie usterek). Wiele firm już bada nowe przypadki użycia AI teraz, gdy GPT-5 potrafi obsługiwać dłuższy kontekst (np. wielostronicowe dokumenty), integrować się z narzędziami oraz utrzymywać wysoką dokładność w specjalistycznych dziedzinach. OpenAI przewiduje, że „prawdziwa magia” nadejdzie, gdy organizacje zaczną kreatywnie wykorzystywać GPT-5, przeprojektowując procesy i usługi wokół niego. Spójne doświadczenie ChatGPT w organizacjach: Firmy korzystające z ChatGPT w swoich narzędziach lub poprzez API skorzystają na ujednoliconym modelu GPT-5. Członkowie zespołów mogą używać tego samego chatbota zarówno do szybkich pytań, jak i do pogłębionej analizy, bez konieczności zmiany narzędzia. To „jedno AI do wszystkiego” może uprościć dostęp do wiedzy i realizację zadań. OpenAI podaje, że około 5 milionów płacących użytkowników (z różnych branż i instytucji) już korzysta z produktów ChatGPT – teraz wszyscy oni będą mieć do dyspozycji GPT-5, co może szybko uczynić go standardowym asystentem cyfrowym w wielu sektorach. Codzienne zadania, takie jak przygotowanie e-maili, tworzenie treści marketingowych czy podsumowywanie spotkań, mogą być realizowane szybciej i z mniejszą liczbą błędów. Z kolei zespoły techniczne mogą wykorzystać możliwości GPT-5 w programowaniu, prototypowaniu i debugowaniu, co potencjalnie skróci cykle wytwarzania oprogramowania. Lepsze decyzje i analiza: Dzięki poprawionej dokładności merytorycznej i zdolnościom rozumowania GPT-5 może wspierać podejmowanie lepszych decyzji. Potrafi gromadzić i analizować duże zbiory danych (pamiętajmy o ogromnym oknie kontekstu do 256 tys. tokenów) – na przykład przeanalizować obszerny raport finansowy lub umowę prawną i odpowiedzieć na pytania dotyczące ich treści. Ta funkcja pozwala pracownikom szybciej wyciągać wnioski z trudnych materiałów. OpenAI wskazuje, że organizacje wdrażające GPT-5 mogą liczyć na „lepsze decyzje, efektywniejszą współpracę i szybsze wyniki w zadaniach o wysokiej stawce”, jeśli AI będzie stosowane we właściwy sposób. W środowisku współpracy GPT-5 może pełnić rolę eksperckiego asystenta na spotkaniach (np. odpowiadać na pytania w czasie rzeczywistym czy generować plany działań po spotkaniu). Integracja z narzędziami biznesowymi: Integracja GPT-5 z aplikacjami pakietu Office od Microsoft oznacza, że funkcje takie jak Microsoft 365 Copilot staną się jeszcze potężniejsze. Użytkownicy w środowisku biznesowym będą mogli korzystać z GPT-5 do tworzenia dokumentów Word, analiz arkuszy Excel, generowania treści w PowerPoint czy zarządzania pocztą w Outlooku na podstawie prostych komend w języku naturalnym. Podczas premiery GPT-5 OpenAI pokazało także, że ChatGPT potrafi łączyć się z osobistymi narzędziami pracy – użytkownicy Pro wkrótce będą mogli podłączyć ChatGPT-5 bezpośrednio do Gmaila, Kalendarza Google i Kontaktów. W praktyce oznacza to, że AI może odczytywać Twój kalendarz i e-maile (za zgodą) oraz np. umawiać spotkania czy pisać wiadomości, które odwołują się do niedawnych konwersacji. „Automatycznie wie, kiedy warto się do nich odwołać” – więc jeśli zapytasz: „Kiedy mam następne spotkanie z Klientem X?”, sprawdzi Twój kalendarz i odpowie. Takie integracje pokazują, w jaki sposób firmy mogą w przyszłości połączyć GPT-5 z wewnętrznymi źródłami danych lub bazami wiedzy, pozwalając AI działać w kontekście specyficznych informacji firmowych. Niezawodność i bezpieczeństwo w biznesie: OpenAI poświęciło wiele pracy aspektom bezpieczeństwa i zgodności w GPT-5, co jest kluczowe dla jego zastosowań korporacyjnych. Przeprowadzono ponad 5000 godzin testów modelu, koncentrując się na tym, by GPT-5 nie generował treści niedozwolonych i odpowiednio obsługiwał zapytania wrażliwe. Przykładowo, GPT-5 stosuje „bezpieczne odpowiedzi” w przypadku potencjalnie szkodliwych poleceń: zamiast całkowicie odmówić, stara się udzielić pomocnej, ale bezpiecznej odpowiedzi (ograniczając się do informacji ogólnych, które nie mogą być nadużyte). Takie podejście może być w środowisku biznesowym bardziej użyteczne niż kategoryczna odmowa, ponieważ zapewnia pewien zakres informacji, jednocześnie pozostając w granicach bezpieczeństwa. Ponadto OpenAI współpracowało z ekspertami medycznymi i psychologicznymi, aby ulepszyć sposób, w jaki ChatGPT reaguje na użytkowników w kryzysie lub poruszających temat samookaleczeń – celem jest, by interakcje były bezpieczniejsze i bardziej wspierające. Wszystkie te udoskonalenia sprawiają, że firmy mogą wdrażać GPT-5 z większym zaufaniem, że AI będzie działać odpowiedzialnie i nie spowoduje tylu potencjalnych problemów prawnych. Partnerstwa OpenAI z firmami podczas testów GPT-5 pokazują obiecujące rezultaty. Przykładowo, Morgan Stanley (jeden z największych banków inwestycyjnych na świecie) korzysta z modeli OpenAI, aby wspierać doradców finansowych; lepsze rozumienie kontekstu i większa dokładność GPT-5 mogą sprawić, że te narzędzia będą jeszcze skuteczniejsze w wyszukiwaniu właściwych informacji dla klientów. Wśród innych wczesnych partnerów (wymienianych przez OpenAI) znajdują się m.in. uniwersytety, firmy tworzące oprogramowanie do projektowania, takie jak Figma, sieci detaliczne jak Lowe’s oraz operatorzy telekomunikacyjni, tacy jak T-Mobile – to dowód, że GPT-5 jest testowany w różnych branżach. Wiele organizacji traktuje wdrożenie GPT-5 jako sposób na uzyskanie przewagi konkurencyjnej, zwiększenie efektywności i odblokowanie nowych możliwości. Podsumowując, pojawienie się GPT-5 prawdopodobnie przyspieszy trwającą „transformację AI” w miejscu pracy, gdzie asystenci AI wspierają ludzi w niemal każdej roli – od pracy kreatywnej i obsługi klienta po analitykę i inżynierię oprogramowania. Bezpieczne, dopasowane rozwiązania AI dla strategicznych potrzeb biznesowych Choć otwarte modele językowe, takie jak ChatGPT-5, oferują imponujące możliwości, nie zawsze są one najbezpieczniejszym wyborem do obsługi wrażliwych, krytycznych danych biznesowych. W zastosowaniach strategicznych lepszym rozwiązaniem są zamknięte, korporacyjne modele klasy enterprise, które zapewniają większą kontrolę, zgodność z przepisami i bezpieczeństwo – gwarantując, że AI działa w ramach ustalonego ładu organizacyjnego. Jeśli chcesz wdrożyć AI w sposób bezpieczny, skalowalny i w pełni dopasowany do celów Twojej firmy, możemy w tym pomóc. W Transition Technologies MS pomagamy firmom w pełni wykorzystać potencjał sztucznej inteligencji dzięki gotowym narzędziom oraz rozwiązaniom tworzonym na zamówienie. Niezależnie od tego, czy budujesz wewnętrznych agentów AI, czy optymalizujesz złożone procesy, nasz zestaw usług opartych na AI jest zaprojektowany tak, aby skalować się wraz z rozwojem Twojego biznesu. AI4Legal – automatyzacja analizy dokumentów prawnych i procesów obsługi umów z najwyższą precyzją. AI Document Analysis Tool – przekształcanie nieustrukturyzowanych plików w dane gotowe do użycia. AI4E-learning – generowanie firmowych materiałów szkoleniowych w kilka minut. AI4Knowledge – tworzenie inteligentnych baz wiedzy dopasowanych do potrzeb zespołów. AI4Localisation – skalowalna lokalizacja treści na różne rynki i języki. AEM + AI – wzbogacenie Adobe Experience Manager o generatywne treści i automatyczne tagowanie. Salesforce + AI – personalizacja CRM i automatyzacja sprzedaży w oparciu o analizę AI. Power Apps + AI – inteligentna automatyzacja w aplikacjach biznesowych opartych na Microsoft Power Platform. Przyszłość: co dalej po ChatGPT-5? Choć ChatGPT-5 to istotny kamień milowy, zarówno OpenAI, jak i obserwatorzy branży podkreślają, że nie jest to jeszcze końcowy cel rozwoju AI. Sam Altman nazwał GPT-5 „ważnym krokiem na drodze do AGI (sztucznej inteligencji ogólnej)”, ale zaznaczył, że GPT-5 nie jest ani AGI, ani „superinteligencją”. „To bez wątpienia model o ogólnych zdolnościach intelektualnych” – powiedział Altman – „jednak wciąż brakuje mu czegoś bardzo istotnego”. Jednym z brakujących elementów jest zdolność AI do ciągłego uczenia się w locie. GPT-5, podobnie jak jego poprzednicy, nie aktualizuje swojej wiedzy w oparciu o nowe interakcje po zakończeniu procesu trenowania. Altman zasugerował, że prawdziwe AGI musiałoby posiadać taką zdolność – umiejętność adaptacji i poprawy poprzez bieżące przyswajanie nowych danych. Kolejne modele mogą rozwiązywać ten problem uczenia się przez całe „życie” lub stałego włączania świeżych informacji (z zachowaniem bezpieczeństwa i zgodności). OpenAI nie ogłosiło jeszcze oficjalnie GPT-6 ani harmonogramu jego premiery. Biorąc pod uwagę, że od GPT-4 do GPT-5 minęły dwa lata, na kolejną zmianę tej skali możemy poczekać. Ciekawe jest, że według doniesień wcześniejszy model pośredni („GPT-4.5” lub „Orion”) nie spełnił oczekiwań i został wycofany, co skłoniło zespół do sięgnięcia wyżej i zarezerwowania „piątki” dla prawdziwego przełomu. Teraz, gdy GPT-5 jest już dostępny, OpenAI zapewne będzie obserwować, jak jest wykorzystywany, zbierać opinie i prowadzić dalsze prace badawcze. W najbliższej przyszłości – według bloga OpenAI – planowane jest połączenie obecnego systemu dwóch modeli GPT-5 w jeden model zintegrowany. Obecnie GPT-5 korzysta z routera, który przełącza między szybkim a wolniejszym, bardziej analitycznym trybem. OpenAI wierzy, że uda się połączyć te funkcje w taki sposób, aby jeden model samodzielnie dostosowywał głębokość rozumowania wewnętrznie. Mogłoby to dodatkowo uprościć korzystanie z systemu i poprawić jego efektywność. Być może zobaczymy to w aktualizacji GPT-5.x lub w kolejnym dużym modelu. Drugim obszarem wartym obserwacji jest dostrajanie modeli i ich specjalizacja. OpenAI sygnalizuje możliwość wprowadzenia modeli „open-weight” oraz bardziej konfigurowalnej AI w przyszłości. Możliwe, że firmy będą mogły hostować lekko zmodyfikowane wersje GPT-5 (dla własnych danych) lub że pojawią się warianty zoptymalizowane pod kątem określonych branż. Konkurencja na rynku AI jest duża – Google (Gemini), Anthropic (Claude), Meta i inni także rozwijają swoje modele. OpenAI będzie dążyć do utrzymania GPT-5 w ścisłej czołówce, być może poprzez iteracyjne ulepszenia lub dodatkowe funkcje (lepsze korzystanie z narzędzi, wtyczki czy rozbudowane możliwości multimodalne – warto pamiętać, że GPT-5 jest już częściowo multimodalny, z funkcjami wizji przeniesionymi z GPT-4). Model potrafi analizować obrazy i prawdopodobnie audio, choć w mediach najwięcej uwagi poświęcono jego zdolnościom tekstowym. Altman i zespół badawczy OpenAI pozostają optymistyczni, ale ostrożni. Uważają GPT-5 za „znaczną część drogi do czegoś bardzo zbliżonego do AGI”. Misją firmy jest stworzenie AGI, które przyniesie korzyści całej ludzkości, a GPT-5 przybliża ich do tego celu. Każdy taki krok rodzi jednak nowe wyzwania w obszarze bezpieczeństwa i zgodności. OpenAI mocno inwestuje w badania nad bezpieczeństwem AI, co widać w szczegółowym raporcie bezpieczeństwa GPT-5 i nowych technikach, takich jak „safe completions” (próba udzielenia pomocnej odpowiedzi bez możliwości jej niewłaściwego wykorzystania). Możemy się spodziewać, że przyszłe modele będą jeszcze mocniej koncentrować się na równowadze między użytecznością a bezpieczeństwem – tworząc systemy AI coraz potężniejsze, ale też kontrolowalne i zgodne z wartościami ludzi. Podsumowując, ChatGPT-5 otwiera nowy rozdział w historii chatbotów AI – taki, w którym przeciętny użytkownik zyskuje dostęp do AI znacznie bardziej przypominającej eksperta. Tworzy to fundament dla innowacji, takich jak oprogramowanie na żądanie czy głębsza integracja AI z codziennymi narzędziami. To jednak nie koniec drogi – w nadchodzących latach możemy spodziewać się GPT-6 lub innych przełomów, być może wprowadzających ciągłe uczenie się lub inne cechy, których GPT-5 jeszcze nie ma. Obecnie GPT-5 jest szczytem możliwości i prawdopodobnie stanie się punktem odniesienia dla przyszłych modeli. W miarę jak użytkownicy i firmy na całym świecie zaczną z niego korzystać, dowiemy się więcej o jego możliwościach i ograniczeniach, co wpłynie na kolejne etapy rozwoju AI. Główny naukowiec OpenAI, Ilya Sutskever, i inni sugerują, że postęp w kierunku AGI może przyspieszyć – więc przerwa do kolejnego dużego modelu może nie być tak długa jak ostatnio. Jedno jest pewne: krajobraz AI rozwija się błyskawicznie, a ChatGPT-5 jest obecnie w jego absolutnej czołówce. Jak uzyskać dostęp do ChatGPT-5? Po prostu zaloguj się do ChatGPT (chat.openai.com) – od sierpnia 2025 r. ChatGPT-5 jest domyślnym modelem dla wszystkich użytkowników. Jeśli korzystasz z wersji darmowej, automatycznie otrzymasz odpowiedzi generowane przez GPT-5 (do momentu osiągnięcia limitu bezpłatnego użycia). Subskrybenci Plus i Pro również korzystają z GPT-5 domyślnie, mając do dyspozycji wyższe limity lub ich całkowity brak. Nie trzeba pobierać żadnej dodatkowej aplikacji – to ten sam interfejs ChatGPT, ale z nowym, znacznie potężniejszym „mózgiem”. Jaka jest różnica między GPT-5 a „ChatGPT-5”? W praktyce terminy te są używane zamiennie. GPT-5 odnosi się do bazowego modelu AI (sieci neuronowej) opracowanego przez OpenAI. „ChatGPT-5” zazwyczaj oznacza aplikację–chatbota, która korzysta z GPT-5 do rozmów z użytkownikami. W oficjalnej komunikacji OpenAI używa po prostu nazwy „ChatGPT” (bez numeru) dla samej usługi, jednak ta najnowsza wersja działa w oparciu o model GPT-5, dlatego potocznie bywa nazywana ChatGPT-5. Kluczowe jest to, że jest to najnowsza generacja AI, znacząco ulepszona względem modelu (GPT-4), który napędzał wcześniejsze wersje ChatGPT. Czy ChatGPT-5 jest lepszy od GPT-4? W jaki sposób? Tak – pod wieloma względami. GPT-5 jest dokładniejszy (popełnia mniej błędów merytorycznych), rzadziej „halucynuje”, czyli generuje nieprawdziwe informacje, oraz lepiej przestrzega instrukcji użytkownika. Dzięki optymalizacjom działa także szybciej. Potrafi obsługiwać znacznie dłuższe dane wejściowe lub rozmowy (do 256 tys. tokenów, czyli w przybliżeniu kilkuset stron tekstu) bez utraty kontekstu. Lepiej radzi sobie ze złożonym rozumowaniem i rozwiązywaniem problemów wieloetapowych, często przejrzyście dzieląc zadania na kroki. Dodatkowo GPT-5 ma lepsze umiejętności w zakresie programowania, pisania oraz specjalistycznych dziedzin, takich jak medycyna czy matematyka. OpenAI podkreśla, że GPT-5 przewyższa GPT-4 w wielu testach porównawczych i „sprawia wrażenie” rozmowy z ekspertem, a nie tylko uzdolnionym studentem. Trzeba jednak zaznaczyć, że GPT-4 był już bardzo zaawansowany, a GPT-5 to raczej stopniowy, ale znaczący krok naprzód – zauważysz, że jest bardziej dopracowany i mniej podatny na błędy, choć wciąż nie jest nieomylny (może nadal popełniać pomyłki lub wymagać poprawek). Czym są „GPT-5 Thinking” i „GPT-5 Pro”? To są tryby/warianty modelu GPT-5 zaprojektowane do bardziej wymagających zastosowań: GPT-5 „Thinking”: To tryb, w którym AI poświęca więcej czasu na przeanalizowanie zapytania. W praktyce jest to ustawienie głębokiego rozumowania w GPT-5, używane do trudnych pytań. W interfejsie ChatGPT można go uruchomić, wpisując polecenie w stylu „proszę, pomyśl krok po kroku” lub wybierając opcję GPT-5 Thinking (dla użytkowników płatnych). W tym trybie chatbot prezentuje bardziej przemyślany proces i udziela szczegółowej odpowiedzi. GPT-5 „Pro”: To specjalna, bardziej zaawansowana wersja modelu GPT-5, którą OpenAI udostępnia subskrybentom planu Pro i klientom biznesowym. GPT-5 Pro wykorzystuje większą moc obliczeniową, aby dostarczyć odpowiedź o najwyższej jakości – jeszcze dokładniejszą niż w standardowym trybie Thinking. Jest przeznaczony do najbardziej złożonych lub krytycznych zadań. Dostęp do GPT-5 Pro mają wyłącznie osoby z planem Pro (200 USD/mies.) lub odpowiednim planem korporacyjnym. Jeśli jesteś użytkownikiem Pro, możesz mieć możliwość wyboru tego trybu lub po prostu uzyskiwać lepsze wyniki przy trudnych zapytaniach automatycznie. Kluczowa idea: GPT-5 Pro „myśli” jeszcze dłużej i analizuje więcej możliwości przed udzieleniem odpowiedzi, co skutkuje wyjątkowo szczegółowym i trafnym wynikiem. Dla większości użytkowników wystarczający będzie standardowy GPT-5 (z możliwością automatycznego rozumowania w razie potrzeby). Można traktować GPT-5 Pro jako model „klasy badawczej”, a GPT-5 Thinking jako tryb „wolniejszy i bardziej wnikliwy” – oba głównie dla zaawansowanych użytkowników lub osób potrzebujących najwyższej precyzji. Czy ChatGPT-5 jest dostępny za darmo? Tak. W przeciwieństwie do niektórych wcześniejszych aktualizacji, które były dostępne wyłącznie dla użytkowników premium, OpenAI udostępniło bazowy model GPT-5 wszystkim od pierwszego dnia. Jeśli korzystasz z darmowej wersji ChatGPT, Twoje pierwsze zapytania będą obsługiwane przez GPT-5. Należy jednak pamiętać, że w wersji bezpłatnej obowiązuje limit użycia – po zadaniu określonej liczby pytań (OpenAI nie podało dokładnej wartości) system przełączy się na mniejszy model (GPT-5 Mini lub starszy GPT) przy kolejnych zapytaniach. Reset limitu może następować codziennie lub w zależności od obciążenia. W praktyce oznacza to, że codziennie otrzymujesz bezpłatną próbkę możliwości GPT-5, ale intensywni użytkownicy darmowego planu nie będą mieli nielimitowanego dostępu do odpowiedzi z GPT-5. Dobra wiadomość jest taka, że limit jest dość wysoki dla zwykłego, okazjonalnego korzystania, a celem OpenAI jest zapewnienie każdemu przydatnej pomocy AI bez blokowania podstawowych funkcji za paywallem. Jeśli potrzebujesz więcej, plan Plus (20 USD/mies.) usuwa większość ograniczeń, a plan Pro – wszystkie (dodając przy tym dodatkowe funkcje). Jak GPT-5 radzi sobie z wrażliwymi lub potencjalnie niebezpiecznymi pytaniami? OpenAI udoskonaliło mechanizmy bezpieczeństwa w GPT-5. Jeśli zapytasz o coś, co wcześniej skutkowałoby natychmiastową odmową (np. wrażliwe pytania typu „jak to zrobić”), GPT-5 może teraz spróbować zastosować „bezpieczne dokończenie”. Oznacza to, że udzieli częściowej odpowiedzi lub ogólnego wyjaśnienia bez podawania niebezpiecznych szczegółów. Na przykład, zamiast całkowicie odmówić odpowiedzi na pytanie o materiały wybuchowe, może w abstrakcyjny sposób wyjaśnić ogólne zasady dotyczące energii potrzebnej do zapłonu, ale nie poda instrukcji, które mogłyby zostać wykorzystane w niewłaściwy sposób. Celem jest bycie możliwie najbardziej pomocnym w granicach bezpieczeństwa. GPT-5 lepiej rozpoznaje też sytuacje, gdy użytkownik może być w kryzysie (np. wspomina o samookaleczeniu) i reaguje w sposób bardziej wspierający i bezpieczny. Należy jednak pamiętać, że GPT-5 wciąż przestrzega zasad korzystania – nie generuje treści nielegalnych, mowy nienawiści, treści o charakterze seksualnym itp., zgodnie z regułami OpenAI. Te udoskonalenia mają na celu ograniczenie zbyt rygorystycznych odmów tam, gdzie nie są one konieczne, dzięki czemu bot jest odbierany jako bardziej użyteczny, a jednocześnie pozostaje odpowiedzialny. Czy GPT-5 potrafi korzystać z narzędzi lub uzyskiwać dostęp do internetu? Domyślnie ChatGPT-5 (podobnie jak wcześniejsze wersje) w publicznej wersji nie ma włączonego dostępu do internetu ani możliwości korzystania z narzędzi. OpenAI pracuje jednak nad funkcją o nazwie ChatGPT „Agents” lub Toolformer, w ramach której AI może samodzielnie używać narzędzi (np. przeglądarki internetowej, kalkulatora czy innych wtyczek), gdy zajdzie taka potrzeba. Wraz z GPT-4 udostępniono już pewne możliwości wtyczek dla użytkowników Plus i są one kontynuowane w GPT-5. Co więcej, GPT-5 radzi sobie z narzędziami jeszcze lepiej – OpenAI twierdzi, że potrafi „niezawodnie łączyć dziesiątki wywołań narzędzi” przy realizacji złożonych zadań. Oczekuje się, że ekosystem wtyczek (przeglądanie sieci, interpreter kodu itd.) zostanie przeniesiony lub udoskonalony w GPT-5 dla użytkowników Plus/Pro. W przypadku API deweloperzy mogą umożliwić GPT-5 wykonywanie wyszukiwań w internecie lub korzystanie z innych narzędzi poprzez nowe interfejsy. Jednak „z pudełka” publiczny ChatGPT nie będzie przeszukiwał sieci, dopóki nie włączysz odpowiedniej wtyczki lub trybu przeglądania OpenAI (jeśli jest dostępny). Zawsze warto mieć świadomość, co jest, a co nie jest aktywne. Jeśli zapytasz GPT-5 o aktualne wydarzenia lub o coś, czego nie ma w jego danych treningowych (które prawdopodobnie kończą się w 2024/2025 roku), może nie znać najnowszych informacji, dopóki nie otrzyma dostępu do wyszukiwarki. Co oznacza GPT-5 dla przyszłości sztucznej inteligencji? GPT-5 to kolejny krok w kierunku bardziej ogólnych i potężnych systemów sztucznej inteligencji. Pokazuje, że AI staje się coraz bardziej „ludzka” pod względem kompetencji – potrafi rozumować nad problemami, tworzyć kompletne aplikacje i prowadzić rozmowy w sposób bardziej naturalny niż wcześniejsze chatboty. W praktyce GPT-5 zapoczątkuje nową falę wdrożeń AI – można się spodziewać, że będzie (wraz z podobnymi modelami) integrowany z coraz większą liczbą produktów: od oprogramowania biurowego, przez boty obsługi klienta, narzędzia edukacyjne, aplikacje kreatywne, po wiele innych. Dla zwykłych użytkowników oznacza to, że asystenci AI staną się bardziej przydatni i godni zaufania w szerszym zakresie zadań. Dla branży AI GPT-5 podnosi poprzeczkę konkurentom (takim jak nadchodzący model Gemini od Google czy Claude od Anthropic), prawdopodobnie skłaniając ich do szybszego rozwoju własnych modeli. Patrząc w przyszłość, GPT-5 nie jest celem ostatecznym. Samo OpenAI przyznaje, że osiągnięcie prawdziwego AGI (systemu, który potrafi wykonywać dowolne zadania intelektualne tak dobrze jak człowiek) wymaga kolejnych przełomów – takich jak ciągłe uczenie się i być może nowe architektury. GPT-5 nie uczy się samodzielnie po wdrożeniu, co jest zdolnością, którą część ekspertów uważa za kluczową dla inteligencji zbliżonej do ludzkiej. Dlatego badacze będą pracować nad tym, jak wprowadzić tę funkcję w przyszłych systemach (GPT-6 lub innych). Widać też rosnące zainteresowanie tym, aby AI była bardziej niezawodna i przejrzysta. Wyświetlanie „łańcucha rozumowania” w GPT-5 to jeden z kroków w tym kierunku; w przyszłości takie rozwiązania mogą zostać rozwinięte, aby użytkownicy mogli łatwiej weryfikować i ufać decyzjom AI. Podsumowując, GPT-5 oznacza, że sztuczna inteligencja dojrzewa i staje się szerzej użyteczna, ale przed nami wciąż długa droga. OpenAI i inne laboratoria już pracują nad kolejnymi generacjami, a jak powiedział Sam Altman, „to ważny krok, ale wciąż brakuje czegoś istotnego” – i to właśnie poszukiwanie tego „czegoś” zdefiniuje kolejne rozdziały w rozwoju AI. Jak mogę w pełni wykorzystać możliwości ChatGPT-5? Aby skutecznie wykorzystać ChatGPT-5: Formułuj polecenia jasno i precyzyjnie. GPT-5 najlepiej radzi sobie z dokładnymi instrukcjami. Im więcej kontekstu lub wskazówek (w rozsądnych granicach) podasz, tym lepiej będzie mógł dostosować odpowiedź. Korzystaj z Własnych Instrukcji i ustawień osobowości. Jeśli jesteś zalogowany, ustaw w preferencjach swoje Własne Instrukcje (w ustawieniach), aby GPT-5 znał Twój kontekst (np. zawód czy preferowany styl odpowiedzi). Wypróbuj też nowe tryby osobowości (Cynik, Robot itd.), aby sprawdzić, czy któryś lepiej odpowiada Twoim potrzebom lub czyni odpowiedzi bardziej przydatnymi. Włącz tryb rozumowania przy trudnych problemach. Jeśli masz skomplikowane pytanie (np. złożone zadanie matematyczne lub prośbę o szczegółową analizę), możesz poprosić GPT-5 poleceniem „pomyślmy krok po kroku” albo „pomyśl nad tym dokładnie”. To skłoni model do uruchomienia trybu łańcucha rozumowania, co często daje lepszy efekt. Wykorzystaj jego umiejętności programistyczne. Nie wahaj się prosić GPT-5 o napisanie fragmentów kodu, debugowanie błędów czy tworzenie algorytmów. Teraz radzi sobie z tym szczególnie dobrze. Podaj szczegóły dotyczące języka programowania lub frameworka, którego potrzebujesz, a nawet poproś o podział zadania na kroki („proszę, podziel rozwiązanie na etapy”). Wielu programistów używa go jako wirtualnego partnera w kodowaniu. Sprawdzaj poprawność odpowiedzi. Choć GPT-5 jest dokładniejszy, nie jest nieomylny. Weryfikuj kluczowe fakty, które podaje. Jeśli coś wygląda podejrzanie lub zbyt dobrze, aby było prawdziwe, dopytaj lub sprawdź w wiarygodnych źródłach. GPT-5 lepiej niż wcześniej potrafi przyznać „nie jestem pewien” – jeśli to zrobi, to sygnał, by zweryfikować informację. Pilnuj limitów użycia (lub rozważ upgrade). Jeśli intensywnie korzystasz z darmowej wersji i zauważysz spadek jakości (może to oznaczać przełączenie na model mini), rozważ przejście na plan Plus, aby mieć stały dostęp do pełnego GPT-5. Plus daje też dostęp do funkcji takich jak wtyczki GPT-5 czy tryb przeglądania (jeśli zostaną ponownie włączone), co poszerza możliwości. Rozumiejąc nowe funkcje i ograniczenia, możesz uczynić z ChatGPT-5 potężnego sojusznika w zadaniach – od codziennego pisania po rozwiązywanie skomplikowanych problemów. Odkrywaj, co potrafi ta nowa AI! Słyszałem, że GPT-5 ma kontekst 256 tys. tokenów – co to oznacza? „256 tys. tokenów” odnosi się do ilości tekstu, jaką model może uwzględnić naraz. 256 tys. tokenów to w przybliżeniu ok. 192 000 słów (ponieważ 1 token to średnio ~0,75 słowa w języku angielskim). Tak ogromne okno kontekstu oznacza, że GPT-5 może przetwarzać bardzo obszerne dokumenty lub prowadzić wyjątkowo długie rozmowy bez zapominania wcześniejszych fragmentów. Na przykład możesz wkleić do GPT-5 całą książkę lub rozbudowany raport i zadawać pytania na ich temat, a model będzie w stanie odwoływać się do dowolnej części tego tekstu przy formułowaniu odpowiedzi. Dla porównania – w wersji z 2023 roku GPT-4 obsługiwał maksymalnie 32 tys. tokenów (~24 000 słów), a pośredni model OpenAI „o3” zwiększył ten limit do 200 tys. tokenów. GPT-5 podnosi poprzeczkę do 256 tys. To szczególnie przydatne w takich zadaniach jak podsumowywanie czy analiza długich umów, artykułów naukowych czy nawet miesięcy historii czatu w jednym wątku. To bardzo zaawansowana funkcja – w rzeczywistości wiele konkurencyjnych modeli ma znacznie mniejsze limity kontekstu. Warto jednak pamiętać, że korzystanie z tak dużego okna kontekstu może być kosztowne obliczeniowo (i może być dostępne jedynie w wyższych planach lub w API z odpowiednią opłatą). Zasadniczo jednak GPT-5 potrafi „przeczytać i zapamiętać” niezwykle obszerne teksty naraz, co otwiera nowe możliwości w przetwarzaniu dużych zbiorów danych w języku naturalnym.
Czytaj więcejTransition Technologies MS świadczy usługi informatyczne terminowo, o wysokiej jakości i zgodnie z podpisaną umową. Polecamy firmę TTMS jako godnego zaufania i rzetelnego dostawcę usług IT oraz partnera wdrożeniowego Salesforce.
TTMS od lat pomaga nam w zakresie konfiguracji i zarządzania urządzeniami zabezpieczającymi z wykorzystaniem różnych technologii. Ueługi świadczone przez TTMS są realizowane terminowo, i zgodnie z umową.
Sales Manager